To już finisz na basenie

Mimo wszystko w te wakacje niewiele było dni z dobrą frekwencją na basenie w Andrychowie.Fot. Mirosław Gawęda

ANDRYCHÓW. Sezon na pływalni "pod chmurką" powoli zbliża się ku końcowi

Zespół basenów odkrytych w Andrychowie czynny jest w okresie od 1 maja do końca września, ale tak naprawdę wszystko uzależnione jest od pogody, bo ani metr kąpieliska nie jest zadaszony. W te wakacje pogoda była znacznie gorsza niż rok temu.

- Dotyczy to zwłaszcza lipca, kiedy było sporo deszczowych dni. Sprzedaliśmy wtedy tylko 14 tys. biletów, a w lipcu 2010 roku - ok. 38 tys. biletów. W sumie w okresie od maja do końca wakacji odwiedziło nas niespełna 50 tys. osób. Rok temu było 69 tys. osób - wylicza Krzysztof Szymański, kierownik basenu kąpielowego w Andrychowie.

Być może we wrześniu te statystyki uda się jeszcze poprawić, ale wszystko zależy od pogody.

Mniej klientów to mniejsze wpływy do kasy basenu, choć - zdaniem kierownika - sytuacja będzie porównywalna do tej z zeszłego roku, ponieważ w tym sezonie o 1 zł podrożały bilety wstępu.

Nie ma jednak żadnych szans, aby roczny budżet basenu zbilansował się. A to dlatego, że poprzednie władze miasta wybudowały to kąpielisko w całości na kredyt (ok. 20 mln zł). Podległy pod magistrat Zakład Gospodarki Komunalnej, który formalnie był inwestorem, będzie spłacał to zadłużenie jeszcze przez kilka lat. De facto spłaca gmina.

Ostatnio w magistracie pojawiły się pomysły, aby basen przynajmniej częściowo zadaszyć, co wydłużyłoby okres korzystania z niego w ciągu roku. Chodzi głównie o młodzież szkolną, która w ciągu roku szkolnego dojeżdża na kryte baseny w Kętach czy w Wadowicach, bo zwykle pogoda uniemożliwia korzystanie z basenu w Andrychowie.

Władze miasta wysłały pytanie o koszty wykonania zadaszenia do jednej z firm. Gdy dostaną odpowiedź, przedstawią ją radnym, którzy podejmą decyzję, czy gmina powinna wyłożyć pieniądze na budowę zadaszenia kąpieliska.

(GM)