Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To miasteczko ciągle mi się śni. Teraz to już sen na jawie

Andrzej Domagalski
Jerzy Kaja
Jerzy Kaja FOT. ANDRZEJ DOMAGALSKI
Sztuka. Jerzy Kaja, bydgoszczanin, zakochał się w Dobczycach. W mieście i jego mieszkance.

Latem ubiegłego roku rozpoczął w Austrii zaplanowane na kilka lat malowanie portretów córki pewnego Austriaka.

– Namalowałem już dwa obrazy, przedstawiające dziewczynkę w wieku 5. i 7. lat. Mam wedle życzenia ojca malować jej portret raz w roku, do osiągnięcia przez nią pełnoletności – wyjaśnia artysta plastyk, mieszkający od kilku lat w Dobczycach i dodaje: – Ludzie mają niezwykłe życzenia. Na przykład z Bydgoszczy dostaję zamówienia na obrazy, na których ma się znaleźć okazała willa jakiegoś nowobogackiego.

Wiele zamówień dotyczy także historii rodów. Chodzi o prace, które zawisną w salonie i będą podziwiane przez gości, a wtedy dobrze byłoby, aby na obrazie był ktoś w surducie, kto przypominałby zamawiającego. Staram się te nieco zwariowane pomysły realizować, ale to tylko część mojej pracy, którą wykonuję w swojej pracowni, mieszczącej się w podziemiach domu, na wysokości chodnika.

Na przełomie stycznia i lutego 2008 r. Jerzy Kaja, rodowity bydgoszczanin, będąc u znajomych w Krakowie, skorzystał z ich zaproszenia i wpadł na chwilę do Dobczyc. Miasteczko nad Rabą go zauroczyło, co od kilku lat skutkuje ciekawymi pracami plastycznymi. Absolwent poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych, mający też w swoim życiorysie m. in. 2 lata studiów na krakowskiej ASP, od tamtej pory bywał w Dobczycach nie raz i nie dwa.

Za sprawą pewnej pięknej mieszkanki miasta zakotwiczył tu uż na stałe. Kraków zdążył go oczarować podczas studiów, potem przyszedł czas na Myślenice i Wieliczkę, nie mówiąc już o bliskich sercu Dobczycach.– To miasteczko ciągle mi się śni – tłumaczy popularny „Kajman” – ale ten sen dzieje się już na jawie, a ja staram się po swojemu zapisać, najczęściej pastelami, jego niepowtarzalną atmosferę. Ciągle odkrywam w nim i okolicach coś nowego, urzekającego!

W swoim dorobku ma artysta wiele wystaw indywidualnych w kraju i za granicą . Sporo swoich prac olejnych poświęcił Janowi Pawłowi II, prezentując je m. in. na wystawie „Papieskie oblicza” w dobczyckiej kawiarni. – Starałem się przedstawić na płótnie wielkiego człowieka, który był i nadal jest przewodnikiem duchowym nie tylko Polaków – wyjaśniał wówczas plastyk, którego pastele oglądać można m.in. dziś w ośrodku na Jałowcowej Górze oraz w restauracji Podzamcze. Jego obrazy zawisły też w kościele w Brzączowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski