Wisła Can-Pack Kraków 91
Ostrovia Ostrów Wlkp. 65
(19:18, 29:19, 15:15, 28:13)
Wisła: Gidden 20, Simmons 17 (2x3), Szott-Hejmej 12 (1x3), Ben Abdelkader 11 (2x3), Ziętara 7 - Morrison 12, Ygueravide 12, Szumełda-Krzycka 0.
Ostrovia: Jones 15 (1x3), Orozović 12, Stępień 8 (1x3), Bishop 6, Sosnowska 4 - Cebulska 10 (2x3), Jackowska 5, Kaczmarek 5 (1x3), Kowalczyk 0, Nowicka 0.
Wygląda na to, że w ekstraklasie „Biała Gwiazda” na dobre wróciła na ścieżkę zwycięstw. W sobotę lider tabeli dość pewnie ograł beniaminka.
Na ławce ostrowieckiego zespołu obecny był - prócz trenera Wojciecha Szawarskiego - Wadim Czeczuro, który po rozstaniu z CCC Polkowice zaczął pełnić w Ostrowie funkcję „doradcy”.
Wiślaczki już w pierwszej połowie wypracowały sobie na tyle dużą przewagę, by w drugiej części meczu móc już spokojniej kontrolować spotkanie. Ze względu na kontuzję Eweliny Kobryn i problemy zdrowotne Małgorzaty Misiuk, Wisła miała w składzie tylko cztery polskie zawodniczki. Kolejny bardzo dobry występ zaliczyła jednak Agnieszka Szott-Hejmej, która w tym spotkaniu zanotowała double double - aż 10 zbiórek i 12 punktów.
Bardzo skutecznie grała też nowa podkoszowa „Białej Gwiazdy” Vanessa Gidden, która imponowała zwłaszcza pewnym i świetnym technicznie rzutem z półdystansu. Doświadczona zawodniczka z Jamajki zdobyła w sobotę dla Wisły aż 20 punktów. Nieco krócej tym razem grała druga podkoszowa w krakowskiej ekipie, Ziomara Morrison. Trener Jose Hernandez nie chciał bowiem zbytnio eksploatować tej zawodniczki przed najbliższym meczem Euroligi.
Ekipa z Ostrowa ambitnie walczyła o jak najniższy wymiar kary. Przyjezdnym udało się zremisować trzecią kwartę, ale w końcówce wiślaczki mogły już czyhać na przechwyty i kontrować rywala. To zadecydowało o wysokich rozmiarach porażki ostrowianek.
- Początek w naszym wykonaniu był naprawdę dobry, szkoda tej ostatniej kwarty. Ale podziękowałem dziewczynom za walkę - podkreślał trener Szawarski.
Postawę Ostrovii chwalił też szkoleniowiec Wisły Jose Hernandez. - To nie był tak łatwy mecz, jak wskazywałby wynik końcowy - ocenił. - Rywal zagrał bardzo dobre spotkanie, w pierwszej połowie grał bardziej agresywnie od nas. Ponownie mieliśmy momentami kłopoty w walce na tablicach. W drugiej połowie poprawiliśmy jednak defensywę i zagraliśmy z większą determinacją - podsumował Hiszpan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?