ALWERNIA. Śledztwo w sprawie pożaru klasztoru trwa
- Postępowanie dotyczące pożaru klasztoru w Alwerni jeszcze się toczy. Na chwile obecną jego wyniki, w tym opinie biegłych wykluczyły możliwość podpalenia - wyjaśnia Anna Dukielska, prokurator rejonowy w Chrzanowie.
Przypomnijmy, że do pożaru doszło w marcu tego roku. Ogień zniszczył zabytkowy kościół i część klasztoru, gdzie mieszkali zakonnicy. Zniszczeniu uległa jedna z wież, która jest odbudowywana. Aktualnie trwa też remont pozostałych obiektów. W sumie prace mogą pochłonąć nawet kilkadziesiąt milionów złotych.
Co do tego skąd pojawił się ogień, wciąż nie ma pewności. Nadal nie jest gotowa ostateczna opinia biegłego ds. pożarnictwa. Poprzednia wymagała uzupełnienia. Biegły wydając opinię wstępną nie dysponował wszystkimi dokumentami dotyczącymi utrzymania przeciwpożarowego zabudowań oraz szczegółowymi danymi dotyczącymi sytuacji meteorologicznej w dniu, gdy doszło do pożaru. - Chodzi głównie o siłę i kierunek wiatru. Tych pełnych szczegółowych danych do chwili obecnej nie otrzymaliśmy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ostateczna opinia ma zostać opracowana jeszcze w tym roku - dodaje prokurator Dukielska.
Zgromadzony do tej pory materiał dowodowy nie daje podstaw, by komukolwiek przypisać winę za to, że w klasztorze pojawił się ogień. Nie stwierdzono zaniedbań, które mogłyby doprowadzić do pożaru. Dopiero, gdy śledztwo zostanie zakończone okaże się jednak, czy ktoś usłyszy w tej sprawie zarzuty, czy też postępowanie zostanie np. umorzone.
(LIZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?