Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie epidemia

ALG
W minionym tygodniu lekarze pracujący w powiecie proszowickim poinformowali sanepid o stwierdzeniu blisko 500 przypadków zachorowań na grypę lub choroby grypopochodne. Prawie 200 dotyczyło dzieci poniżej 14 lat. Powiatowy inspektor sanitarny Mariusz Fundament uspokaja jednak, że o epidemii na razie nie ma mowy.

Grypa i inne infekcje wirusowe

   - Ilość zachorowań na grypę zawsze wyraźnie wzrasta w okresie jesienno-zimowym i ilości, o których mowa, nie są czymś niezwykłym. To są poza tym przypadki grypy stwierdzone wyłącznie na podstawie objawów. Tymczasem, aby z całą pewnością potwierdzić grypę, konieczne byłoby wykonanie badań serologicznych, których nie prowadzimy. Dlatego na pewno znaczna część zgłoszonych przypadków to infekcje wirusowe innego typu, a dane liczbowe obciążone są błędem - uważa Mariusz Fundament.
   Z informacji uzyskanych od lekarzy wynika, że w tym tygodniu liczba zachorowań jest już mniejsza. - Poprzedni tydzień rzeczywiście był ciężki. Trafiało do nas bardzo wiele osób z typowymi objawami infekcji wirusowych. Bardzo często były to kilkuletnie dzieci. Teraz jednak jest wyraźna poprawa. Te same osoby przychodzą do nas, ale już do kontroli - mówi Magdalena Kułaga-Wieczorek z Niepublicznego Leczniczo-Profilaktycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Zdrowie" w Proszowicach. Jej zdaniem okolicznością sprzyjającą w zahamowaniu rozprzestrzeniania się infekcji jest okres ferii zimowych. Powoduje on, że ciąg zachorowań zostaje przerwany. - Dzieci mają ze sobą mniej kontaktów. Te, które chorują, pozostają w domach i jeżeli zarażają, to członków najbliższej rodziny - dodaje.
(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski