Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie jest miłość. Ukraińcy lubią pracować w Polsce, ale bez wahania wyjadą do Niemiec, jeśli tylko będzie to możliwe

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Aż 84 proc. pracujących w Polsce Ukraińców zapewnia, że poleciliby swym krewnym i znajomym robotę nad Wisłą. Na pierwszy rzut oka są więc zadowoleni z warunków stworzonych im przez pracodawców. Mimo to szybko rośnie odsetek gotowych wyjechać dalej na Zachód.

Ukraińcy pracują w Polsce za trzy-cztery razy wyższe stawki niż u siebie, ale zarazem aż dwie trzecie z nich wykonuje zadania poniżej swych kwalifikacji, przeważnie w ogóle nie w swej profesji. Absolwenci studiów wyższych, także ci z doktoratami, a bywa że i z wieloletnim doświadczeniem w specjalistycznych dziedzinach, zasuwają u nas fizycznie po 12 godzin dziennie. Skąd MY to znamy...

Z ogłoszonego wczoraj przez Work Service badania „Postawy obywateli Ukrainy wobec polskiego rynku pracy” dowiadujemy się, że rzekome polskie atuty – czyli bliskość kulturowa i geograficzna – mają dla przybyszy ze Wschodu dziesięciorzędne znaczenie. Liczy się żywy pieniądz, chcą go odłożyć jak najwięcej, dlatego żyją u nas bardzo skromnie, za przeciętnie 500 zł miesięcznie. Grubo ponad połowa przyznaje przy tym, że opuści nasz kraj, jeśli tylko pojawi się możliwość legalnego zatrudnienia w Niemczech. Za trzy razy wyższe stawki.

Prezentujący raport Maciej Witucki, prezes Work Service, mówi wprost:
Dotychczas wiele osób przekonywało, że przy ewentualnej konkurencji z niemieckim rynkiem pracy, naszymi atutami będzie bliskość geografczna i językowa. Niestety nasze badania pokazują, że te elementy znajdują się na końcu listy powodów, dla których obywatele Ukrainy wybierają nasz kraj. Kluczową rolę, podobnie jak w przypadku emigracji Polaków, ogrywają wyższe zarobki, a te w Niemczech są nadal kilkukrotnie wyższe niż na naszym rynku.

Gdyby tylko najaktywniejsza część pracujących dziś nad Wisłą przybyszy z sąsiedztwa wybrała Zachód (którym Polska jest coraz mniej), obecna liczba wakatów nad Wisłą, szacowana przez GUS i rząd na 150 tys., zwiększy się momentalnie do 500 tys. Dla borykających się z brakiem rąk do pracy polskich przedsiębiorców byłaby to wielka tragedia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski