Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie jest pstryk i Ola się obudzi

Martyna Chmielewska
fot. Sylwia Dąbrowa

S zpital Kliniczny w Olsztynie. Na salach leżą Ola, Agnieszka i Adrian. To właśnie oni przed dwoma tygodniami przeszli pionierską operację wszczepienia stymulatora, który ma pobudzić pień mózgu do pracy. To pierwszy zabieg przeprowadzony przez japońskich lekarzy w Polsce. Chociaż pacjenci ciągle są w śpiączce, to ich rodziny bardzo chcą, aby wrócili do świata żywych. Pozostaje im tylko nadzieja.

Kilka dni po operacji córki w Szpitalu Klinicznym w Olsztynie Ewa Błaszczyk wyglądała na bardzo zmęczoną, ale i pogodną. Wreszcie miała czas usiąść na kanapie. - Nie chcę sobie wyobrażać Bóg wie czego. Ale jestem ciekawa, co będzie. Czekanie na efekt miesiąc, a nawet pół roku jest niczym w porównaniu do minionych 16 lat - uśmiecha się.

Ola zakrztusiła się wodą podczas połykania tabletki, kiedy miała 6 lat. Brak oddechu przez długą chwilę spowodował, że córka zapadła w śpiączkę. Ewa Błaszczyk poświęciła się opiece i leczeniu dziecka, ale nie tylko swojego. Założyła fundację Akogo, a w 2012 roku otworzyła przy Centrum Zdrowia Dziecka klinikę Budzik dla dzieci z chorobami neurologicznymi.

Dziś czeka na efekty zabiegu, który daje wielu osobom wiarę, że można wyjść z ciężkiej choroby. I żyć. Pionierską operację przeprowadził japoński profesor Isao Morita. Asystował mu neurochirurg Wojciech Maksymowicz z Uniwersytetu Warmii i Mazur. Zabieg trwał około trzech godzin. Polegał na otwarciu kanału kręgowego i wprowadzeniu elektrody. Do tej elektrody przepływa prąd ze stymulatora umieszczonego na tułowiu pacjentki.

Jak wyjaśnia profesor Maksymowicz, ma to wpłynąć na zwiększenie przepływu mózgowego w taki sposób, żeby było więcej krwi, aby neurony, mówiąc kolokwialnie, zostały lepiej odżywione. Stymulacja mózgu ma w efekcie doprowadzić do nawiązania kontaktu z pacjentami. Teoretycznie.

Jak będzie naprawdę? Ewa Błaszczyk nauczyła się już cierpliwości i pokory. -To nie jest tak, że będzie pstryk i Ola się obudzi. Ale jeśli jest jakaś szansa, to trzeba kupić los - dodaje.

Na pytanie, jak się czuje Ola po operacji, odpowiada spokojnym głosem: - Jest już lepiej, ale trudno powiedzieć, co nas czeka, bo każdy pacjent po zabiegu reaguje inaczej. Dlatego trzeba cierpliwie obserwować chorych, i udoskonalać ich neurorehabilitację - wyjaśnia.

Dwa tygodnie po wszczepieniu elektrody zauważyła, u córki zmiany, na przykład mniejsze napięcie mięśni. To jest jeden z efektów rehabilitacji. Nadal jednak musi ją obserwować.

Do pokoju Oli wejść nie możemy. Ale spotykamy ją krótko po zabiegu, kiedy pielęgniarki wiozą ją na wózku. Ubrana w kolorową piżamę, delikatnie porusza rękami. Z otwartymi ustami i oczami patrzy przed siebie. Na jej twarzy maluje się spokój.

Lekarze mówią, że na efekty operacji według metody prof. Mority trzeba czekać wiele tygodni, czasami nawet miesięcy. Profesor Maksymowicz liczy na pozytywne skutki zabiegu u wszystkich pacjentów, ale przestrzega, by nie dać się ponieść emocjom. - Rodzina tak bardzo chce nawiązać bliski kontakt z chorym, że często widzi więcej niż w rzeczywistości. Dlatego my - lekarze staramy się do tej sytuacji podchodzić ze spokojem, bez emocji, bo one mogą zaburzyć racjonalną ocenę - zaznacza prof. Maksymowicz.

Po operacji dużą rolę w wybudzaniu pacjentów będą mieli ich krewni. Rodziny chorych zostały nauczone obsługi stymulatorów, które w czasie snu będzie można wyłączyć, żeby mózg odpoczął, żeby był bodźcowany tylko w czasie aktywnego życia.

Tak więc czekają i starają się powstrzymać nadmierne oczekiwania, iż nagle wszystko zmieni się jak w bajce .Ewa Błaszczyk wierzy, że będzie lepiej, ale „nie daje wyobraźni poszaleć”.

***

Ola zakrztusiła się wodą podczas połykania tabletki, kiedy miała 6 lat. Brak oddechu przez długą chwilę i dziecko zapadło w śpiączkę. Ewa Błaszczyk poświęciła się opiece i leczeniu dziecka, ale nie tylko swojego. Założyła fundację Akogo, a w 2012 roku otworzyła przy Centrum Zdrowia Dziecka klinikę Budzik dla dzieci z chorobami neurologicznymi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski