Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie koniec nieszczęść

Redakcja
- Nasączenie podłoża i dodatkowo ulewny deszcz spowodowały osunięcie ziemi do potoku Lachówka. Nastąpiło spiętrzenie wody i to doprowadziło do podmycia ośmiu domów. Następnych 30 było zagrożonych - powiedział nam jeden z ratowników. Tymczasem w sztabie akcji zastanawiano się nad sprowadzeniem śmigłowca i pirotechników, aby wysadzić powstały zator. Była to w zasadzie jedyna szansa, aby obronić przed zniszczeniem inne domy w tej miejscowości.

Wczoraj trwała walka z żywiołem w powiatach: suskim, wadowickim i oświęcimskim

 Intensywne opady deszczu wczoraj po południu spotęgowały spustoszenia jakie żywioł dokonał w powiecie suskim w poprzednich dniach. W miejscowości Lachowice-Zawodzie (gmina Stryszawa) zawaliło się 8 domów mieszkalnych. W sumie ewakuowano mieszkańców z 30 budynków.
 Deszcz w powiecie suskim padał od rana, po południu bardzo intensywnie, spadło od 15 do 30 mililitrów na metr kwadratowy. Do osunięcia ziemi doszło także w kilku innych miejscowościach potokach i w powiecie suskim. Na ranem udało się udrożnić jeden z nich w Zawoi Gołyni. Prognozy były złe. Synoptycy przewidywali opady także wieczorem i w nocy.
 Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej uruchomiło specjalne konto: "Pomoc dla powodzian" (PKO BP o. Wadowice 25 10201433 11077011325).
 Ulewy jakie miały miejsce w czwartek wieczorem nawiedziły także gminy Andrychów i Wieprz. Zalanych zostało kilkanaście budynków w Inwałdzie i Zagórniku. Najtrudniejsza sytuacja była jednak w czwartek w nocy w Przybradzu - gmina Wieprz.
 - Oberwanie chmury spowodowało, że Wieprzówka po raz kolejny zalała część Wieprza, ale największe straty wyrządziła w gminie Frydrychówka, której poziom był rekordowy - na boisku szkolnym woda, która wylała, sięgała 2 metrów - mówił wójt Wieprza Tadeusz Jura.
 Wczoraj rano sytuacja się ustabilizowała. - Nie wiemy na jak długo, bo już w czwartek rano myśleliśmy, że to koniec nieszczęścia, a woda znowu zaatakowała - dodał wójt Wieprza.
 Do tej pory strażacy walczą z żywiołem w gminach Brzeźnica i Spytkowice, gdzie przeciekają wały Wisły. Nie ma jednak na razie bezpośredniego zagrożenia dla ludzkiego życia.
 - Niebezpieczeństwo, że Wisła tam teraz wyleje już minęło, ale cały czas woda sączy się z nieszczelnych wałów i przecieka przez worki z piaskiem - Jerzy Dusza ze sztabu kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Wadowicach. - W wielu gospodarstwach w tych gminach woda sięga około 20-50 cm.
 Zagrożenie utrzymywało się w powiecie oświęcimskim. Stan Soły w Oświęcimiu przekraczał stan alarmowy o prawie metr, a Wisły w Brzeszczach o 55 cm. Po południu Wisła zaczęła poważnie zagrażać Bajcarkom w oświęcimskiej dzielnicy Dwory.
 W gminie Zator czekano na pompę o dużej wydajności, która miała umożliwić wypompowanie wody w zalanym Podolszu. Urządzenie 4,5-metrowej wielkości miało dotrzeć wieczorem. Na szczęście opadła woda w Wiśle i Skawie, dzięki czemu odetchnęli mieszkańcy Smolic położonych w widłach tych rzek.
 - Na Sole w Rajsku i Wilczkowicach wypełniana była wyrwa o długości 1800 metrów. Podobne prace prowadzono w Bielanach - powiedział nam dyżurny operacyjny JRG PSP w Oświęcimiu kapitan Ryszard Szklarski.
 Po południu deszcz padał we wszystkich trzech powiatach.
(DAG, BEA, BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski