To nie koniec wakacji

Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO

Brakowało komuś działaczy Prawa i Sprawiedliwości? Już nie musi tęsknić za przystojnym i wygadanym Adamem Hofma­nem, choć teraz rzecznik PiS bardziej musi bronić się przed zarzutami o spore wydatki na ochronę prezesa PiS niż brylować w oskarżaniu rządzących. Ktoś głowił się, gdzie się podział Janusz Pali­kot? Już wie, że kontrowersyjny polityk w pocie czoła pracował nad kolejnymi scenariuszami rozwoju sytuacji politycznej w naszym kraju i teraz przedstawia kolejne ultimatum premierowi. Niektórzy zastanawiali się, kiedy wybuchnie następna afera? Dostali odpowiedź, choć zapewne i ta związana z finansami PiS, i kolejna dotycząca Polskiego Stronnictwa Ludowego, wymagają dokładnego prześwietlenia nie tylko wakacyjnym słońcem.

O swoim urlopie każdy – przynajmniej teoretycznie – może zdecydować sam. I dlatego namawiam wszystkich, którzy nadal chcieliby czuć wakacyjne słońce, by nie słuchali jeszcze polityków. By nie zwracali uwagi na kolejne fatalne prognozy, nie te pogodowe, ale gospodarcze. By nie martwili się jeszcze zakupami przed rozpoczęciem roku szkolnego (to chyba niemożliwe). By pozwolili słońcu nie tylko opalić skórę, ale także ocieplić nastrój.

Zdaję sobie sprawę z tego, że są i tacy, którzy nawet pracując mają nigdy niekończące się wakacje. I nie chodzi mi wcale o tych, dla których praca to przyjemność, a więc odpoczynek. Nie namawiam nikogo do obijania się w robocie czy do wagarów. Apeluję tylko o to, by w tym upale, nie tylko pogodowym, ale i politycznym, nie przegrzać się.