Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To próba autobusów

Jolanta Białek, Anna Agaciak
Autobusy do Byszyc i Raciborska odjeżdżają ze stacji „Wieliczka Rynek Kopalnia”
Autobusy do Byszyc i Raciborska odjeżdżają ze stacji „Wieliczka Rynek Kopalnia” FOT. JOLANTA BIAŁEK
Wieliczka/Kraków. Sprawdzamy, jak funkcjonuje uruchomiona przed tygodniem, pionierska w skali kraju – wielicko-krakowska zintegrowana komunikacja publiczna. Zapytaliśmy też urzędników, jakie są szanse na realizację uwag zgłaszanych przez mieszkańców.

Z autobusów, które dowożą podróżnych z gminy Wieliczka na stację PKP korzysta coraz więcej osób. Rosną w siłę szybkie pociągi do Krakowa. Projekt jest pilotażowy i jeszcze do końca grudnia mieszkańcy mogą wypełniać ankiety związane z novum.

Podróżni powinni wypowiedzieć się m.in. , czy od 1 stycznia będą podróżować komunikacją kołowo–kolejową i jak często oraz na podstawie jakiego biletu. Prócz tego w autobusach pojawiają się co kilka dni ankieterzy, którzy notują wszelkie uwagi zgłaszane przez pasażerów.

Przez Wieliczkę i Byszyce do Krakowa

17 grudnia, kurs autobusu Wieliczka–Byszyce o godz. 14.08. W autobusie oznaczonym jako B1 jest siedmioro pasażerów w tym umundurowana ankieterka Kolei Małopolskich. W jednej chwili kobieta zostaje „zarzucona” postulatami i pytaniami.

– Ten autobus powinien kursować także w niedzielę, bo wielu ludzi z Sierczy i Koźmic dojeżdża do Wieliczki na msze św. w kościele św. Klemensa i w klasztorze franciszkanów. Powinniście wtedy puścić autobusy bardzo wcześnie, bo msza jest już o godz. 6. Ale gwarantuję, że pojedzie nim moc ludzi, to wam się opłaci – radzi starszy mężczyzna.

Inni podróżni chcą, by trasa autobusu obejmowała Podstolice. Pada też propozycja – już po raz kolejny, jak mówi nam potem ankieterka – aby skorygować drogę przejazdu autobusu po Gorzko­wie. – Autobus powinien robić „kółko” i dojeżdżać do remizy i kościoła – przekonuje jeden z podróżnych.

– Potrzebne są nie tylko łączone bilety na autobus i pociąg do Krakowa, ale i takie, na których można by jeździć tymi autobusami tylko po gminie Wieliczka. Taki gminny bilet miesięczny mógłby kosztować 100 zł, na pewno dużo ludzi by z tego korzystało – postuluje jedna z kobiet. I dodaje, że nowe autobusy są znakomitym rozwiązaniem. – Sołtysi okolicznych wsi walczyli o taką komunikację przez kilka lat – podsumowuje.

Trasę Wieliczka – Byszyce autobus pokonuje w 20 minut. Do solnego miasta pojazd wraca prawie pusty. Po drodze wsiada kilka osób, ale tylko po to, by podjechać bezpłatnym środkiem transportu 2–3 przystanki.

Z Wieliczki do Krakowa wracamy pociągiem o godz. 15.08. Po wejściu do wagonu niemal wszyscy podróżni ruszają do biletomatu. I stają zaskoczeni, bo na pierwszy rzut oka obsługa urządzenia wydaje się skomplikowana. Za moment przy automacie, gdzie wciąż pęcznieje grupa podróżnych pojawia się konduktor i instruuje każdego z osobna, jak kupić odpowiedni bilet.

Na dworcu Kraków Zabłocie pociąg ma minutę spóźnienia. Potem to nadrabia i na Dworcu Głównym jesteśmy planowo – o godz. 15.29.

Z Krakowa przez Wieliczkę – do Raciborska

18 grudnia, kurs pociągu Kraków–Wieliczka o godz. 16.10. Usiłujemy znaleźć w Galerii Krakowskiej i w nowej hali dworca biletomat Kolei Małopolskich. Bezskutecznie. Pociąg wjeżdża na peron punktualnie.

Szukamy biletomatu. Jest w początkowej części składu, ale... nie działa. Idziemy do motorniczego zapytać co zrobić w tej sytuacji. Otrzymujemy „skierowanie” do konduktora, który sprzedaje nam bilet za 3 zł i potwierdza, że z biletomatem różnie bywa – raz działa, raz nie.

W pociągu jest kilkanaście osób. To młodzież i dorośli wracający z pracy. Większość z nich wysiada jeszcze na terenie Krakowa. Do przystanku „Wieliczka Rynek Kopalnia” dojeżdża tylko kilka osób. Jesteśmy na miejscu po 23 minutach. Jeszcze z pociągu dostrzegamy autobus do Raciborska – R1.

Jednak poza nami nikt z podróżnych pociągu do niego nie wsiada. O godz. 16.38 autobus wyrusza na trasę. Zajęte są wszystkie miejsca siedzące. Tym, którzy wsiadają w kolejnych miejscowościach pasażerowie tłumaczą, że przejazd jest za darmo.

– To tylko do końca roku – studzi radość jedna z jadących autobusem kobiet. Inna mówi, że na razie autobus jest bardzo popularny, ale gdy od Nowego Roku trzeba będzie za niego płacić już tylu chętnych nie będzie. To się nie będzie opłacało, bo ma kosztować 5,60 zł. Do rozmowy włączają się inni podróżni: – Ale to bilet na kilka godzin, zrobi pani zakupy w Wieliczce i na tym samym wróci. Opłaca się. Zwłaszcza jak się wykupi miesięczne – podpowiadają.

Na pętle autobusową w Racibor­­­sku, która jest ostatnim przystankiem dojeżdżamy po 22 minutach. Czyli – czas dojazdu z Krakowa do domu byłby idealny (50 minut), ale tylko dla osób z Raciborska. Mieszkańcy sąsiednich wsi: Grajowa, Dobra­nowic i Huciska, korzystający z nowego połączenia muszą jeszcze dojechać do swych miejscowości. I zazdroszczą tym, którzy mają autobus, gdyż sami są zdani jedynie na busy, które przyjeżdżają do ich miejscowości rzadko i jedynie do godz. 20.

– W święta jesteśmy transportu zupełnie pozbawieni, gdyż właściciele busów wycofali kursy, musimy więc korzystać z własnych samochodów – mówi Bożena Musioł. – Nie rozumiemy, dlaczego gmina organizuje transport do Wieliczki w miejscowościach, gdzie jest bardzo duże obłożenie busami. A w przypadku Raciborska, mieszkańcy mają pełno połączeń na trasie Dobczyce – Wieliczka – dodaje Marta Kruszona.

Od Kolei Małopolskich po magistrat w Wieliczce

Barbara Węgrzynek, rzeczniczka KM mówi, że uwagi zgłaszane przez osoby podróżujące autobusami po gminie Wieliczka są analizowane na bieżąco, ale na razie nie umie powiedzieć, które z postulatów mieszkańców zostaną spełnione.

– Tydzień to za mało na wyciągnięcie wniosków. Na tę chwilę mogę powiedzieć tylko tyle, że od 1 stycznia „wielickie” autobusy będą jeździć prawdopodobnie co pół godziny – zapowiada urzędniczka.

Druga pewna sprawa: choć pierwsze testy „gminnych” autobusów pokazały, że ludzie korzystają z nich przede wszystkim jako z komunikacji wewnętrznej, nie ma szans na osobne bilety na podróżowanie nową komunikacją tylko po gminie Wieliczka.– To byłoby zaprzeczeniem idei tego projektu. Tu chodzi o usprawnienie dojazdu do Krakowa, a nie tworzenie nowej komunikacji w gminach – zaznacza Barbara Węgrzynek.

Burmistrz Wieliczki Artur Kozioł, którego zapytaliśmy, czy jest szansa by autobusy w ramach zip jeździły także do innych części gminy, stwierdził, że „na razie nie ma takiego projektu”.

– Teraz musimy przyjrzeć się jak nowa komunikacja funkcjonuje na trasach do Raciborska i Byszyc. Pierwszy kwartał 2015 roku pokaże, jakie będą przychody z autobusowych biletów i czy ludzie będą z tego faktycznie korzystać. To ważne, bo według umowy z województwem małopolskim, różnicę pomiędzy kosztami organizacji tych przejazdów, a przychodami z biletów, ma pokrywać gmina – twierdzi burmistrz Wieliczki.

Mówi on też, że kolejnymi etapami rozwoju nowej komunikacji powinno być objęcie nią kolejnych gmin, m.in. Dobczyc, Biskupic i Gdowa. – Im będzie więcej partnerów, tym koszty finansowania projektu staną się mniejsze. Wtedy pomyślimy o dotowaniu przejazdów autobusów także w inne rejony naszej gminy – dodaje Artur Kozioł.

WEDŁUG ROZKŁADU JAZDY

AUTOBUS WIELICZKA-RACIBORSKO (R1): kursuje co 60 minut w godz. 5.38-19.38.

AUTOBUS WIELICZKA-BYSZYCE (B1): kursuje co 60 minut w godz. 6.08-20.08

POCIĄGI: kursują co 30 minut; rozkład jazdy: www.malopolskiekoleje.pl.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski