Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To się dzieje. Sandecja może spaść z 1. ligi. Trener Kafarski: sytuacja jest zła, ale porażka nas nie złamie

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze i kibice Sandecji Nowy Sącz w tym sezonie mają powody do niepokoju
Piłkarze i kibice Sandecji Nowy Sącz w tym sezonie mają powody do niepokoju fot. Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w poniedziałkowym meczu 28. kolejki rozgrywek Fortuna 1. Ligi przegrali ze Stalą w Rzeszowie 0:3. Do zakończenia sezonu pozostało sześć kolejek, a sytuacja tak punktującej „Dumy Krainy Lachów” w tabeli wydaje się już beznadziejna.

Po starciu z rzeszowianami opiekun nowosądeckiego pierwszoligowca Tomasz Kafarski nie miał powodów do jakiejkolwiek radości. Goście z miasta nad Dunajcem przegrywali 0:1 już w 8. minucie, gdy rzut karny na gola zamienił Poczobut. Czternaście minut później było 0:2 po samobójczym trafieniu Palacza, a wynik spotkania w 30. minucie ustalił Kłos.

- Gratuluję piłkarzom Stali zasłużonego zwycięstwa. Zaczęliśmy ten mecz bardzo źle – był karny, bramka samobójcza, czyli taki jakby to powiedzieć znak rozpoznawczy Sandecji… Ciężko było nam po tym wszystkim powrócić do gry, chociaż z wielu elementów na pewno jestem zadowolony jak np. z drugiej połowy, z reakcji chłopaków, bo nikt się nie poddał, walczyli do końca choć sytuacja w tym meczu i nasza ogólnie jest zła – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Kafarski.

Miał jednak nadzieję, że ta porażka nie podłamie jego zespołu.

- Wierzę w to, że będziemy walczyć o komplet punktów w następnych meczach. Zobaczymy sobie ten pojedynek ze Stalą, przeanalizujemy go. Postaram się podjąć słuszne decyzje personalne, by w następnym spotkaniu zagrać skuteczniej w obronie i mieć szansę zwycięstwa – zapowiedział 48-latek.

W odpowiedzi na pytanie zadane przez jednego z dziennikarzy Tomasz Kafarski stwierdził bez ogródek, że Stal była najmocniejszą z ekip, przeciwko którym zagrała dotąd Sandecja.

- Ten zespół ma swój styl i go pokazał. Była duża swoboda w grze, jakość, ale przeciwnicy mieli też sporo szczęścia, bo tak łatwo zdobytych bramek pewnie dawno już nie strzelili. Był to zdecydowanie najlepszy zespół, które za mojej kadencji rywalizowały z Sandecją – podsumował.

Poprzeczka idzie w górę

W najbliższej serii gier sądeczanie na stadionie w Niepołomicach podejmą wicelidera Ruch Chorzów (niedziela, godz. 12.40). Piłkarze Jarosława Skrobacza ostatnio ograli w Gliwicach rozpędzoną krakowską Wisłę 2:0 po golach Feliksa i Monety udowadniając, że znajdują się w wysokiej formie. Przed starciem z „Białą Gwiazdą” chorzowianie nie potrafili przełamać się w czterech kolejnych meczach m.in. remisując 3:3 z ŁKS Łódź i przegrywając z Bruk-Bet Termalicą w Niecieczy 1:2.

Najlepszym snajperem „Niebieskich” w bieżącym sezonie jest Daniel Szczepan, autor dziewięciu ligowych trafień. W kadrze Ruchu, 14-krotnego Mistrza Polski może nie roi się od uznanych nazwisk, ale obrońcę Macieja Sadloka czy pomocnika Łukasza Janoszkę kojarzy każdy szanujący się kibic naszego rodzimego futbolu. Pierwszy z tego duetu (rocznik 1989) rozegrał aż 340 spotkań w elicie, w których zdobył osiem bramek. Janoszka (87) w 259 meczach strzelił 35 goli.

Jesienią w starciu Ruchu z Sandecją było 2:1 dla rywala, a gola decydującego o wygranej miejscowi zdobyli w 89. minucie za sprawą Foszmańczyka. Wcześniej dla sądeczan trafił Michał Walski (27 minuta – rzut karny), a na 1:1 wyrównał Konrad Kasolik.
Ruch w tym sezonie na wyjazdach prezentuje się bardzo dobrze o czym świadczy pięć zwycięstw, sześć remisów i raptem trzy porażki (bilans bramkowy zespołu wynosi 16 do 15 trafień).

Niewiele do końca

Pierwszoligowa tabela obecnie wygląda tak, że… kibice sądeczan nie powinni jej zbyt długo „studiować”. Sandecja jest przedostatnia, a do ostatniej bezpiecznej Odry Opole, która jest piętnasta, traci w tym momencie siedem punktów. Na sześć kolejek przed końcem to spora strata… Tym bardziej, że Sandecję czekają starcia nie tylko z silnym Ruchem, ale również z liderującym ŁKS Łódź, Bruk-Bet Termalicą Nieciecza czy nieobliczalnymi Podbeskidziem Bielsko-Biała i Zagłębiem Sosnowiec.

Dopóki jednak piłka w grze, wszystko zdarzyć się może.

Warto dodać, że Sandecja na szczeblu pierwszej ligi występuje od kampanii 2009/2010 z przerwą na grę w ówczesnej Lotto Ekstraklasie (2017/2018).

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski