Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To wciąż zagadka, kto zastąpi Alonso

Rozmawiał Hubert Zdankiewicz
Rozmowa . Mirosław Trzeciak ocenia szanse Realu i Atletico Madryt przed jutrzejszym finałem Ligi Mistrzów.

– Kto jest faworytem meczu?

– Patrząc na budżety, gwiazdy, historię i stawiane sobie przed sezonem cele faworyt w finale Ligi Mistrzów mógłby być tylko jeden – Real Madryt. Patrząc jednak na to, w jaki sposób oba zespoły awansowały do tego finału i na to, co Atletico wyprawiało na krajowym podwórku, nikt nie jest chyba w stanie go wskazać. Tym bardziej, że oba zespoły nie zagrają w optymalnych składach.

– Diego Costa wciąż ma nadzieję. Poleciał nawet do Belgradu, gdzie pomogła mu lekarka znana z kuracji problemów mięśniowych za pomocą... końskiego łożyska. I proszę – po powrocie Costa już trenował z drużyną.

– Wciąż jednak nie wiadomo, czy zagra od pierwszej minuty. Z kolei Arda Turan, który również doznał kontuzji w sobotnim meczu ligowym z Barceloną, ma duże szanse zdążyć się wyleczyć.

– Bez tej dwójki szanse Atletico na pewno by zmalały.

– Tak, bo obaj to znakomici piłkarze. Z drugiej jednak strony, z Barcą obaj zeszli z boiska niemal w jednym momencie i gdy już ich nie było, Atletico zagrało najlepszy kwadrans w całym meczu. Tempo, jakość i organizacja gry nie uległy zmianie. To pokazuje, jak wyrównaną kadrą dysponuje Diego Simeone.

– Według najnowszych doniesień Argentyńczyk ćwiczy na treningach „trivote” [trójka w środku pola], które tworzą Tiago, Gabi i Mario Suárez.

– Nie dziwi mnie to. „Cholo” podkreśla, że finał rozstrzygnie się w środku pola, więc to zrozumiałe, że będzie chciał go zagęścić. Tym bardziej, że Real zagra bez zawieszonego za kartki Xabiego Alonso.

– W tym wariancie na skrzydłach mają zagrać Koke i Turan. Pytanie, kto w środku zamiast Costy?

– Najwięcej doświadczenia ma David Villa, ale w ważnych meczach Simeone stawiał raczej na Raula Garcię, choć to nie jest klasyczny napastnik. On jednak gra w stylu, który „Cholo” bardzo lubi. Trochę po włosku – ciągła walka, na granicy prowokacji. Atletico lubi kontrataki, więc bardzo prawdopodobne jest również, że postawi na szybkiego Adriana Lopeza. To on zresztą wszedł w meczu z Barceloną za Costę.

– Kto może zastąpić w Realu Alonso?

– Trudne zadanie, w Madrycie toczy się na ten temat dyskusja od chwili, gdy okazało się, że Xabi nie wystąpi w finale. Casemiro zawsze gra dobrze, ilekroć dostanie szansę. Wchodził z ławki w Lidze Mistrzów i pokazywał, że nie paraliżuje go stawka spotkania. Myślę jednak, że Carlo Ancelotti postawi na Asiera Illarramendiego, choć mnie osobiście ten piłkarz nie przekonuje. Jest miękki, nie prowadzi gry. Za dużo jednak kosztował, by trzymać go w tej sytuacji na ławce.

– To niejedyny problem trenera Ancelottiego, bo w sobotę może zabraknąć również Pepe.

– W dodatku do pełni sprawności nie wrócił jeszcze Cristiano Ronaldo.

– On akurat zapowiada, że na pewno w Lizbonie zagra.

– Pytanie, na ile ten uraz i przerwa odbiją się na jego formie.

– Pepego może zastąpić na środku obrony Raphaël Varane. A gdyby trzeba było zastąpić Karima Benzemę?

– Pierwszym zmiennikiem w ofensywie jest Isco, to on zresztą zastąpił Garetha Bale’a w pierwszym półfinale z Bayernem. To jednak ofensywny pomocnik lub skrzydłowy, więc być może do środka powędruje w tej sytuacji Ronaldo. A może Ancelotti zagra bez klasycznej „dziewiątki”, w końcu kluczowy ma być w tym finale środek pola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski