Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To Wrocław, a nie Kraków, może być drugim polskim miastem z metrem [WIDEO]

Arkadiusz Maciejowski
Na wzór Porto Kraków mógłby mieć "lekkie metro" przypominające szybki tramwaj
Na wzór Porto Kraków mógłby mieć "lekkie metro" przypominające szybki tramwaj Wikipedia
Komunikacja. Kraków, bardziej niż klasycznego "ciężkiego metra", potrzebuje tzw. premetra z wagonami poruszającymi się zarówno pod ziemią, jak i po powierzchni. Takie wnioski płyną z konferencji naukowców m.in. z Politechniki Krakowskiej i Akademii Górniczo-Hutniczej.

- W krakowskim premetrze powinny kursować lekkie, zautomatyzowane i bezzałogowe wagony - przekonuje profesor Marek Cała z AGH. Jego zdaniem nie ma sensu budować w stolicy Małopolski głębokiego i kosztownego metra na wzór warszawski, w całości przebiegającego pod ziemią.

Prof. Marek Cała z AGH

Autor: Arkadiusz Maciejowski

- Są oczywiście miejsca, gdzie trzeba zejść pod ziemię, głównie w centrum miasta. Trzeba też obalać mity. Dostępne technologie pozwalają robić to skutecznie i bezpiecznie - przekonuje prof. Cała.

Również Janusz Kućmin, przedstawiciel firmy Bombardier na Polskę, która jest zainteresowana budową podziemnej kolejki w Krakowie, przekonuje, że tradycyjne, budowane na dużej głębokości metro, z rozbudowanymi stacjami i długimi pociągami, przeznaczone jest dla wielomilionowych metropolii.

- Kraków to duże miasto, ale nie na tyle, by myśleć o takim typie metra. Jest zaś tzw. metro lekkie, tańsze w budowie, które w zależności od specyfiki miasta dopuszcza poruszanie się pojazdów w części po powierzchni - wyjaśnia Janusz Kućmin.

Przedstawiciele Bombardiera podają przykład Porto (Portugalia), gdzie działa "lekkie metro". Rozwiązanie z Porto można porównać do zmodyfikowanego szybkiego tramwaju, poruszającego się w znacznej części pod ziemią (podobnie jak nasz szybki tramwaj w tunelu pod Dworcem Głównym).

Co ciekawe, również Stanisław Albricht, autor koncepcji metra dla Krakowa przyznaje, że nigdy nie miał wątpliwości, że pod Wawelem nie jest potrzebne "ciężkie metro". Z szacunków profesorów Marka Cały i Antoniego Tajdusia wynika zaś, że 19 km premetra w Krakowie (tyle wynosi potencjalna długość linii z Nowej Huty do Bronowic) można zbudować za ok 7-9 mld zł, czyli nawet o 5 mld taniej niż wynoszą szacunki władz Krakowa.

Prof. Marek Cała twierdzi również, że jeżeli w Krakowie wciąż będzie się dyskutować zamiast działać, to drugim polskim miastem z metrem będzie... Wrocław, a nie Kraków. Już dawno powstało tam studium przebiegu pierwszych dwóch linii, wykonane zostały też wstępne badania geologiczne. Kraków dopiero przymierza się do przetargu, w którym wybierze wykonawcę studium wykonalności metra. Nie będzie to jednak kompleksowy dokument. Pokaże on jedynie, czy i jak budować metro, i jego ewentualne koszty.

- Gdyby miasto pełną parą ruszyło z przygotowaniami, to w optymistycznej wersji budowa kolejki podziemnej ruszyłaby w latach 2023-25 - ocenia prof. Cała. Dla przykładu w Warszawie przygotowania do budowy drugiej linii metra rozpoczęły się w 2002, czyli... 13 lat temu. Budowa dopiero teraz dobiegła końca.

Dziś na Politechnice Krakowskiej odbędzie się drugi dzień konferencji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski