Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Marczyński wciąż w formie, został królem Morza Czarnego

Jacek Żukowski
Tomasz Marczyński ma 31 lat
Tomasz Marczyński ma 31 lat fot. Anna Kaczmarz
Kolarstwo. Tomasz Marczyński, wychowanek Krakusa Swoszowice, jeżdżący teraz w tureckim zespole Torku Sekerspor, wygrał wyścig Tour of Black Sea.

Polak ma bardzo dobry okres, nie tak dawno triumfował bowiem w wyścigu dookoła Maroka, a w wyścigu dookoła Turcji zajął 8. lokatę.

Wyścig dookoła Morza Czarnego składał się z czterech etapów, to impreza kategorii 2.2, czyli taka, jak np. Małopolski Wyścig Górski. Rozegrano ją po raz pierwszy. Nasz kolarz objął prowadzenie po pierwszym etapie i nie oddał go już do końca.

- Przejdę do kronik tego wyścigu - śmieje się zawodnik pochodzący z Małej Wsi koło Krakowa. - Chorowałem po wyścigu dookoła Turcji, ale na ściganie się wokół Morza Czarnego nastawiałem się, chciałem wygrać. Zbieram kolejne punkty do rankingu. Pierwszy etap kończył się 5-kilometrowym podjazdem i tam zaatakowałem - dodaje.

Marczyński ubrał koszulkę lidera i kontrolował wyścig, który prowadził od Trabzonu do Samsun, cały czas wybrzeżem Morza Czarnego. Na ostatnim etapie był drugi, odpuszczając ucieczkę Greka Nikolaosa Ioannidisa, który nie mógł mu zagrozić w klasyfikacji generalnej.

- Wygrałem dość pewnie, miałem minutę przewagi nad konkurentami - mówi zawodnik. - Moim docelowym startem na pierwszą połowę roku był wyścig dookoła Turcji. Teraz najważniejszą imprezą będzie wyścig w Chinach Tour of Qinghai Lake, pojadę na niego po mistrzostwach Polski. To wyzwanie, wyścig na wysokości, etapy są na wysokości 2000-4000 m n.p.m. Teraz odpoczywam w Hiszpanii, gdzie mieszkam na co dzień. Pojadę w góry na 2-3-tygodniowe zgrupowanie, a z końcem czerwca będę ścigać się w mistrzostwach Polski - dodaje.

Marczyński ma w dorobku trzy złote medale mistrzostw kraju, dwa ze startu wspólnego i jeden na czas zdobyte w 2007 i 2011 roku. - To specyficzny wyścig, można być w formie i nic nie zdziałać - mówi zawodnik. - Nie nastawiam się na niego szczególnie. Nie wiem jeszcze, czy wystąpię w "czasówce".

Marczyński jeździ w grupie kontynentalnej, ale chciałby wrócić do elity czyli grup występujących w Pro Tourze.- Ruch w interesie zaczyna się zwykle po Tour de France - mówi. - Za dwa miesiące będę wiedział więcej na temat mojej przyszłości. W Torku podpisałem umowę na rok. Na pewno będę miał w niej miejsce na kolejny sezon, ale mógłbym zmienić otoczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski