Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Marczyński: Wreszcie jest zdrowie

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Tomasz Marczyński  odżył i może szykowac się do kojenych imprez. Na pewno pojedzie w Tour de Pologne
Tomasz Marczyński odżył i może szykowac się do kojenych imprez. Na pewno pojedzie w Tour de Pologne fot. ANNA KACZMARZ
Rozmowa. - Czerpię z kolarstwa bardzo dużo przyjemności, nie mam stresów - mówi TOMASZ MARCZYŃSKI, zawodnik grupy Lotto-Soudal, wychowanek Krakusa Swoszowice.

- Miło widzieć Pana na kolarskich trasach w pełni zdrowego. Skończył Pan wyścig Dookoła Szwajcarii. Wróćmy jednak do Giro d’Italia. To pierwszy ukończony przez Pana wielki tour od czasu występu w Vuelta a Espana i zajęcia w nim 13. lokaty w 2012 roku.

- Tak, od tamtego czasu, nie jeździłem wielkich wyścigów.

- Miał Pan pewne obawy przed startem, czy był Pan jednak pewny swojego zdrowia?

- Czułem się dobrze, więc bardzo pozytywnie podchodziłem do startu. Nie miałem żadnej presji wyniku, jechałem tam po to, by pomóc drużynie. Nastawienie od samego początku było więc bojowe.

- Jak oceniono w ekipie Pański występ?

- Wszyscy są ze mnie bardzo zadowoleni. Wiedzieli, że będę w stanie wykonać dla nich dobrą pracę, ale nie myśleli, że aż tak dobrą od pierwszego etapu. Na płaskich odcinkach jeździłem na rzecz Andre Greipela, rozprowadzałem go na końcówkach. Na dwóch etapach uciekałem, a w górach bardzo pomogłem naszemu liderowi na „generalkę” czyli Maxime’owi Monfortowi. Team był więc bardzo zadowolony.

- A w ogóle z miejsc podczas wyścigu?

- Tak, oczywiście. Przed startem stawialiśmy sobie zadanie, by Max zameldował się w pierwszej „20”; ukończył wyścig na 13. miejscu. Mieliśmy wygrać jeden etap i to zrealizowaliśmy. Oprócz tego był jeden dzień w koszulce lidera.

- Pańskie miejsce w ogóle nie miało znaczenia?

- Miałem inne cele. Jechałem dla drużyny. Nie miało znaczenia, czy skończę jako 30., 80., czy gdzieś na dalszej pozycji.

- Nie miał Pan momentów kryzysowych, nie brakowało zdrowia?

- Miałem trochę problemów z plecami w ostatnim tygodniu ścigania. Ale na dwóch ostatnich etapach poprawiło mi się. Mogłem pomóc liderowi na przedostatnim etapie, kiedy miał problemy. Generalnie podczas tego Giro było nieźle.

- Czy towarzyszyło Panu uczucie ulgi, że po tak długiej przerwie ukończył Pan duży tour, że nic złego się nie stało i jest Pan pewny siebie?

- Tak, od samego początku sezonu z wyścigu na wyścig czułem się coraz lepiej. Ekipa we mnie wierzy. Jeżdżę wyścigi z serii World Tour, mam świetny kalendarz startów. Zdrowie dopisuje, czerpię więc z kolarstwa bardzo dużo przyjemności. Do tego dochodzą lata doświadczeń. Nie mam stresów, bardziej spokojnie podchodzę do startów. Oby tak było dalej.

- Można więc powiedzieć, że wszelkie problemy zdrowotne są już poza Panem?

- Na dzisiaj na pewno tak. Trochę zmagałem się ze zdrowiem. Trzeba mieć trochę szczęścia, trzeba spokojnie do tego podejść.

- Czeka Pana dłuższa przerwa?
- Nie wiem, jeszcze zadecyduję, czy wystartuję w mistrzostwach Polski, czy zrobię sobie trochę wakacji, bo w drugiej części sezonu czeka mnie start w drugim wielkim tourze czyli Vuelta a Espana. Wcześniej jest Tour de Pologne. Muszę trochę odpocząć, bo praktycznie od stycznia uczestniczę w wielu wyścigach. Były klasyki ardeńskie, Giro, teraz Szwajcaria. Czuję trochę zmęczenia, zobaczymy, jak zregeneruję się. Nie mam presji, by startować w krajowych mistrzostwach.

- Tylko Pańska fajna przeszłość - cztery tytuły mistrza Polski - determinują ten start.

- Tak, ale zobaczymy, jak będzie.

- W Tour de Pologne na pewno Pan wystąpi?

- Tak, to ma być mój pierwszy wyścig po przerwie. Drugi etap zaczyna się praktycznie w moich stronach, bo w Wieliczce, wiele jest etapów w Małopolsce. Myślę, że będę mógł jechać na własne konto, ale chyba nie będę w optymalnej formie, bo będę ją szykował na Vueltę. Na pewno jednak będę miał wolną rękę.

- Nie ma „czasówki” w tym roku, to dobrze dla Pana?

- Raczej nie stanowi to dla mnie różnicy, ale „czasówka” była fajna, lubiłem ją jeździć. Dobrze mi szło. Cóż, taka decyzja organizatorów. Teraz pewnie wszystko będzie się rozstrzygać w Bukowinie Tatrzańskiej podczas ostatniego etapu.

WIDEO: Czego nie wolno wnosić na stadion podczas meczów Euro U21?

Autor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski