MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Tułacz: Potrzebujemy jeszcze napastnika

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Trener Tomasz Tułacz był zadowolony po sparingu z Wisłą Kraków. Prowadzona przez niego Puszcza Niepołomice wygrała 1:0, ale dla szkoleniowca liczyło się również to, że jego podopieczni wykonali solidną pracę na krótkim zgrupowaniu.

- Przede wszystkim się cieszę, że skończyło się bez urazów - rozpoczął podsumowanie Tomasz Tułacz. - Pojawiły się drobne, ale myślę, że już w poniedziałek ci zawodnicy będą gotowi do treningów. Trenowaliśmy tutaj dwa, trzy razy dziennie, mocno intensywnie. Było widać, że w sparingu też cierpieliśmy, ale potrafimy przetrzymywać pewne rzeczy i potem wychodzić na swoje. To jest dla mnie bardzo ważne, bo to kształtuje charakter i daje satysfakcję, bo Wisła była naprawdę dobrym rywalem.

W wyjściowym składzie Puszczy pojawiło się kilku nowych zawodników. Tacy piłkarze jak Dawid Abramowicz, Dawid Szymonowicz czy Michal Siplak powinni być mocnymi punktami swojego nowego zespołu. Tułacz mówi na ten temat: - Bardzo liczymy na ich doświadczenie w ekstraklasie, bo tego nam brakowało. Dojdzie też Mateusz Radecki, który ma atuty i profil, który bardzo potrzebujemy. Ale też chcę pochwalić naszą młodzież, Patryka Kielisia i Michała Parchela. Jeszcze szukamy napastnika. Wiadomo, że sąsiad zza między... ale taki jest rynek, takie prawa. Nie za bardzo byliśmy na to gotowi na odejście Kamila Zapolnika, ale nie raz udowodniliśmy, że potrafimy sobie radzić. Transfer napastnika później czy wcześniej nastąpi.

W Puszczy zagrało trzech piłkarzy, którzy jeszcze nie są jej zawodnikami. Nazwisko jednego nie było tajemnicą, bo nawet strzelił gola. Chodziło o Dominykasa Barauskasa. O dwóch pozostałych Tułacz mówi: - To młodzież rocznik 2007-2008. Zobaczymy czy będą gotowi na ekstraklasę. Zawsze mogą pójść na wypożyczenie Z Litwinem będziemy rozmawiać, jest duża szansa, żeby z nami został. On z dnia na dzień lepiej wygląda. Z nami jest tydzień, rok nie grał w piłkę, ale widać doświadczenie z reprezentacji. Grał na środku i lewej obronie. Filozofia klubu jest taka, że musimy szukać piłkarzy mogących obsadzić dwie, trzy pozycje, bo nie możemy mieć bardzo rozciągniętej kadry.

Tomasz Tułacz ma zaplanowane precyzyjnie kolejne tygodnie przygotowań. Mówi o tym w następujący sposób: - Wracamy do Niepołomic, gramy kolejne sparingi z Rakowem, ŁKS-em, Polonią Bytom i Bruk-Betem Termalicą. Pojedziemy na jeszcze jeden taki krótki obóz. Jesteśmy prekursorem tego pomysłu, żeby jeździć po kilka razy na tak krótkie zgrupowania. To jest skuteczne. Wykonujemy kawał dobrej pracy z dużymi obciążaniami. Później nie schodzimy z tych obciążeń, ale wracamy. Zawodnicy regenerują się z rodzinami i to nam przynosi efekty. Trzeci obóz też będzie trzydniowy, a sfinalizuje go sparing z Bruk-Betem Termalicą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Tułacz: Potrzebujemy jeszcze napastnika - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski