Stawką meczu jest półfinał Fed Cup. – Liczymy na doping, jaki znamy choćby z meczów naszych siatkarzy czy piłkarzy ręcznych. Ostatnio, na Pucharze Hopmana mieliśmy próbkę takiego dopingu, bo w Australii było sporo naszych kibiców i było fantastycznie. Świetnie się czuliśmy i oczekujemy, że tak samo, albo i lepiej będzie w Krakowie – mówi Tomasz Wiktorowski, kapitan „biało-czerwonych”.
W piątek w Centrum Kongresowym odbyło się oficjalne losowanie par. W niedzielę, w samo południe kibiców czeka hit: na kort wyjdą starsza z sióstr Radwańskich i Szarapowa. Po nich zmierzą się Urszula Radwańska i Kuzniecowa. Do debla kapitanowie obu drużyny wyznaczyli: Alicję Rosolską z Klaudią Jans-Ingacik oraz Witę Diaczenko i Anastazję Pawliuczenkową. Regulamin przewiduje jednak możliwość dokonania zmiany, nawet na 20 minut przed rozpoczęciem gry podwójnej.
– Będziemy reagowali na bieżąco, patrząc na to, co się dzieje na korcie. Decyzję podejmę ze sztabem, znając już wyniki gier singlowych – stwierdził Wiktorowski. – Sama kolejność spotkań nie ma dla nas znaczenia. Koncentrujemy się tylko na tym, żeby zdobyć trzy punkty – dodał.
Agnieszka dodawała: – Taktykę omówimy w szatni przed meczem z całą drużyną, więc nie będę się wdawać w szczegóły. Zrobimy wszystko, by już w sobotę wynik był dla nas korzystny. 15 tysięcy kibiców w Kraków Arenie to dla mnie nie powód do stresu, ale dodatkowa motywacja. Jeśli doping będzie naprawdę głośny, to tylko nam pomoże.
Jej młodsza siostra z Szarapową grała do tej pory tylko raz, w Los Angeles w 2009 roku.
– Porozmawiam z Agnieszką, która rywalizowała z nią dużo częściej, jaką taktykę przyjąć. Skupię się jednak na swojej grze, będę chciała pokazać się z jak najlepszej strony, zwłaszcza w Krakowie, przed własną publicznością. Nieważne, kto jest z drugiej strony siatki, chcę zagrać na sto procent i zdobyć punkt dla Polski – stwierdziła Urszula.
Francesco Ricci Bitti, prezes Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF), przypomniał, że tylko raz w historii mecz Pucharu Federacji przyciągnął większą publiczność (w 2009 roku na meczu Serbia – Japonia było 15 700 widzów). Dla tych, którym nie udało się kupić biletów, pozostaje transmisja na żywo w Polsacie Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?