Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tonie-Łąki nie będą mieć planu

Piotr Drabik
Tonie-Łąki to w większości tereny podmokłe, które według radnych nie mają szans na większą zabudowę
Tonie-Łąki to w większości tereny podmokłe, które według radnych nie mają szans na większą zabudowę Adam Wojnar
Kontrowersje. Teren pomiędzy ulicami Łokietka, Stelmachów i Jasnogórską poróżnił radnych w klubie Platformy Obywatelskiej

W ostatnim czasie żaden plan zagospodarowania przestrzennego w Krakowie nie wzbudzał tyle emocji. Władze Krakowa w połowie lutego skierowały pod obrady Rady Miasta rozpoczęcie prac nad planem Tonie-Łąki, obejmującym teren 194,5 ha pomiędzy ulicami Władysława Łokietka, Stelmachów i Jasnogórską. Wszystkie działki znajdujące się w jego granicach oznaczono jako tereny zielone, co w praktyce uniemożliwiłoby ich zabudowanie. Stanowczo temu sprzeciwili się mieszkańcy Toń.

- Dlaczego mój syn ma kupować mieszkanie od dewelopera, zamiast budować się na odziedziczonej działce? - pyta Krystyna Karambuła ze Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Toń. Jej zdaniem projekt planu był wykonywany przez urzędników zza biurka, ponieważ nie uwzględniał działek mieszkańców osiedla, na które już otrzymali warunki zabudowy.

W podobnym tonie wypowiadali się uczestnicy spotkania z wiceprezydent miasta Elżbietą Koterbą, które odbyło się po pierwszym czytaniu projektu planu "Tonie-Łąki" 23 marca. - Nie możemy wszystkiego zabudować. Kraków jest położony w niecce i potrzebuje oddechu, jakim są Tonie-Łąki czy Błonia - tłumaczyła wówczas Koterba. Podkreślała także rolę tego obszaru dla jakości miejskiego powietrza.

Tymczasem drugie czytanie projektu na forum Rady Miasta okazało się ostatnim. Podczas obrad 1 kwietnia za dalszymi pracami nad planem opowiedziało się 17 radnych z klubów Platformy Obywatelskiej i Przyjazny Kraków, a przeciw głosowali wszyscy radni z Prawa i Sprawiedliwości. O losie projektu zdecydowały dwa głosy wstrzymujące Anny Prokop-Staszeckiej (Przyjazny Kraków) oraz Grzegorza Stawowego (PO).

- Tutaj nie ma szans na większą zabudowę głównie z powodu terenów podmokłych. Od momentu odrzucenia poprzedniego planu zagospodarowania dla tego terenu Tonie Park Rzeczny, wydano zaledwie kilka wuzetek - tłumaczy Grzegorz Stawowy. Jego zdaniem plan zagospodarowania przestrzennego jest o wiele bardziej potrzebny w Bronowicach czy na Woli Duchackiej, gdzie z każdym rokiem gęstnieje zabudowa deweloperska.

Tymczasem, mimo obecności na sali obrad, udziału w głosowaniu nad planem "Tonie-Łąki" odmówiła Teodozja Maliszewska z klubu PO. - W tym momencie najlepszym rozwiązaniem byłoby rozdzielenie terenu objętego projektem na dwa oddzielne plany miejscowe wzdłuż ulicy Gaik. Dzięki temu łatwiej będzie można je uchwalić - podkreśla radna. Jej zdaniem miasto powinno dojść do porozumienia z tymi mieszkańcami Toń, którzy na swoich działkach chcą budować jednorodzinne domy, zamiast forsować utworzenie terenów zielonych, za których stan będą odpowiadać prywatni właściciele działek.

Sprawa projektu planu zagospodarowania "Tonie-Łąki" wyraźnie podzieliła klub PO. - Podczas głosowania nie było dyscypliny partyjnej, ponieważ zdania radnych były bardzo podzielone. Mimo to w najbliższym czasie będziemy rozmawiać na forum klubu, dlaczego wspólnie nie poparliśmy tego projektu - tłumaczy Andrzej Hawranek, przewodniczący klubu radnych PO. Jednak podkreśla, że o żadnych konsekwencjach nie może być mowy.

Mieszkańcy osiedla cieszą się z takiej decyzji Rady Miasta.

- Jesteśmy zadowoleni, ale jednocześnie nikt z nas nie chce żadnej wojny z miastem. Rozumiemy, że powinna powstać strefa ochronna wokół cieku Sudoł, ale nie kosztem mieszkańców Toń - podsumowuje Krystyna Karambuła. Warto przypomnieć, że obecnie trwają prace na trzema innymi planami dla Toń. Ich zakończenie planowane jest na koniec tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski