Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tony śmieci na opuszczonych Dolnych Młynów. Hiszpanie wchodzą do gry [ZDJĘCIA]

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Puste i zaśmiecone Dolne Młyny
Puste i zaśmiecone Dolne Młyny Andrzej Banaś/Polska Press
Dawna fabryka tytoniu i cygar przy Dolnych Młynów wróciła w ręce hiszpańskiej firmy Immobilaria Camins Polska (ICP). Teren został opuszczony przez fundację Tytano, która zarządzała nim przez ostatnie pięć lat, doprowadzając od ożywienia tego zakątka miasta. Dla jednych było to jedno z najciekawszych miejsc w Krakowie, pełne knajp, restauracji i wydarzeń kulturalnych, a dla innych uciążliwym skupiskiem imprez i nocnych hałasów. Teraz jest tam pusto, nie licząc walających się śmieci. Wkrótce zajdą tam poważne zmiany.

FLESZ - Do Londynu tylko po kwarantannie

Opustoszałe lokale, szkielety namiotów, pełno śmieci przed budynkami, rozwalone palety i tony innych śmieci. Tak wyglądają Dolne Młyny po opuszczeniu ich przez najemców i fundację Tytano. Należy jednak pamiętać, że gdy Tytano dzierżawiło od Hiszpanów dawną fabrykę tytoniu, teren był ten kompletną ruiną i trzeba było włożyć sporo pieniędzy, aby mógł on funkcjonować w takiej postaci, w jakiej był znany przez ostatnie pięć lat. Dla jednych kultowe miejsce Krakowa, dla innych wylęgarnia hałasu i pijanych ludzi, którzy demolują nocą miasto.

Do sprawy śmieci odniosła się fundacja Tytano. Jak mówi nam Łukasz Kumecki z fundacji, ICP nalegało na jak najszybsze przejęcie terenu, co stało się 5 października. Niemniej fundacja zobowiązała się do posprzątania terenu do 10 października, co zawarto w stosownym porozumieniu między ICP, a Tytano. Śmieci, w większości wielkogabarytowe, są sukcesywnie wywożone każdego dnia, aż do 10 października.

Groźne pierwiastki w ziemi. Kiedy oczyszczanie?

To jednak już przeszłość. Jaka będzie przyszłość? Ta najbliższa to zapewne posprzątanie terenu. - W najbliższych dniach i tygodniach zajmiemy się pełną inwentaryzacją obiektów, jak i całej nieruchomości. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co widzimy na pierwszy rzut oka: wszędzie gruz i ruiny. Niektóre rośliny zostały nawet wyrwane z korzeniami i zniszczone. Chyba jedynym tego powodem było samo wyrządzenie szkody – zauważa Aldo Ibáñez. Dodaje, że od teraz bezpośrednim celem firmy jest zapewnienie bezpieczeństwa dla całej nieruchomości, ze wszystkimi jej elementami składowymi, a także dla okolicznych mieszkańców i działających w pobliżu podmiotów gospodarczych.

Zdjęcie z 1926 roku. Państwowa Fabryka Cygar i Wyrobów Tytoniowych w Krakowie przy ulicy Dolnych Młynów

Zobaczcie, jak kiedyś wyglądały Dolne Młyny. Dziś to zagłębi...

Hiszpanie zapowiadają "przywrócenie należytej świetności temu miejscu". Na razie nie wiadomo, co kryje się za tym sloganem, bo raczej nie powrót do produkcji cygar. W pierwszej kolejności ICP musi przeprowadzić remediację gleby, bo znajdują się w niej szkodliwe dla zdrowia pierwiastki po dawnej fabryce. Musi też usunąć skutki samowoli budowlanych, do których dochodziło tam w ostatnich 5 latach. Co jednak ważne, a o czym Hiszpanie rzadko wspominają, remediacja jest konieczna przy dużej skali przebudowy, gdy pojawiają się głębokie wykopy, związane np. z budową nowego budynku.

- Nasz cel średniookresowy to kontynuacja pracy nad zintegrowanym z miastem projektem, który przyczynia się do poszanowania unikalnego charakteru zabytkowych obiektów w tym kompleksie – wyjaśnia Aldo Ibáñez. Jak wskazuje, działania w tym obszarze toczyć się będą w sposób w pełni transparentny, zgodny z prawem i dostosowany do obecnych, specyficznych, okoliczności, narzuconych przez panującą dziś pandemię.

Gastronomia, start-upy, biura i noclegi

Obecnie trwają prace nad stworzeniem nowej, kompleksowej koncepcji tego miejsca. Według wstępnych założeń mogłyby się na jego terenie znaleźć np. przestrzeń gastronomiczna, usługowa, a także miejsca dla najemców związanych z działalnością kulturalną czy start-upami, jak również noclegowe – np. dla gości firmy.

Dla kompleksu DM10 wydanych jest już kilka pozwoleń budowlanych, dotyczących głównie przebudowy istniejących obiektów na budynki z funkcjami handlowo-usługowymi na parterze oraz biurowymi na piętrach. Takie pozwolenie ma m.in. dawny budynek pralni (znajdowała się tam m.in. Pinakoteka) i budynek dawnego magazynu (tam, gdzie był klub ZetPeTe).

Hiszpanie mają jeszcze dwa pozwolenia, w tym dla dawnego budynku produkcyjnego (budynek centralny, planowany wstępnie na hotel, znajdował się tam Cargo Grill & Deli). Większość decyzji nie jest jeszcze jednak ostatecznych. Urzędnicy umorzyli natomiast postępowanie ws. zmiany charakteru budynku dawnej administracji (od ulicy, gdzie był Veganic).

Co z wielkim hotelem?

W lutym 2018 roku jako pierwsi przekazaliśmy, że znikną knajpy i restauracje, które ożywiły tę część miasta. Plany, do których wtedy dotarliśmy, zakładały wyburzenie części istniejących budynków, rozbudowę i nadbudowanie pozostałych oraz budowę nowych, pięciokondygnacyjnych. W centralnym miejscu zaś hotel z przeszklonym dachem nad wewnętrznym dziedzińcem.

1. Dawny budynek produkcyjny, 2. Dawna stołówka. Budynek ma być wyburzony, w jego miejsce powstanie nowy, który będzie elementem wewnętrznego dziedzińca hotelu, 3. Obecne skrzydło budynku produkcyjnego zostanie wyburzone, a w jego miejsce pojawi się nowe, które domknie kwartał dawnego budynku produkcyjnego, 4. Dawne magazyny surowca, budynek ma być rozbudowany i nadbudowany, 5. Dawne warsztaty. Do wyburzenia, 6. Tu zamiast drzew ma być odtworzony dawny magazyn zniszczony w latach 40. XX wieku. Powstanie budynek z handlem i usługami na parterze. W pozostałej części biura i hotel, 7. Budynek dawnej administracji, do przebudowy i nadbudowy, 8a-c. Tu powstaną nowe pięciokondygnacyjne budynki hotelowe, 9. Dawny budynek pralni i administracyjno-socjalny. Do wyburzenia.

Kraków. Koniec Dolnych Młynów, jakie znamy. Będzie kolejny w...

Ale o budynkach starych zakładów tytoniowych głośno było już w 2010 roku. Informowaliśmy wtedy, że hiszpańska firma Immobiliaria Camins chce stworzyć z nich kompleks hotelowo-mieszkalny za 150 mln zł. Budynki zabytkowe miały zostać wyremontowane. Przy nich planowano budowę też zupełnie nowych obiektów. Inwestor miał już wtedy decyzję o warunkach zabudowy. Jego działaniom bacznie przyglądał się konserwator zabytków.

- Inwestycja powstanie na prawie 2 ha terenu. Składa się z kilku części. W głównym, centralnym budynku byłych zakładów, który tworzy kształtem literę "U", powstanie hotel. Dobudowany do niego zostanie nowoczesny apartamentowiec. Obiekt będzie miał trzy kondygnacje plus wysokie poddasze. W środku, na dziedzińcu, ma znaleźć się ogród, który będzie dachem dla podziemnego parkingu na 216 miejsc - pisaliśmy. Wtedy jednak inwestycja nie ruszyła.

Wiele konfliktów

W ostatnim czasie emocji wokół kompleksu przy Dolnych Młynów było bardzo dużo. Przykładowo hiszpańscy właściciele przedstawili badania gleby, jakie zlecili. Te wskazały m.in. dziesięciokrotne przekroczenie norm dla cynku. Pojawiły się pytania: czy przebywanie tam jest bezpieczne?

- Patrząc na historię tego miejsca, spodziewaliśmy się, co można wykryć. Nie było więc dla nas zaskoczeniem, co znajdziemy. Niewiadomą były tylko stężenia - zaznaczał Jakub Saloni z firmy Menard Polska, która przeprowadziła badania. Jak dodawał, takie zanieczyszczenie może być szkodliwe dla zdrowia przy długotrwałej ekspozycji na nie. Upublicznienie wyników pociągnęło za sobą lawinę kolejnych zdarzeń, które wywoływały emocje wśród mieszkańców Krakowa.

Przez wiele miesięcy Hiszpanie próbowali przejąć teren od Tytano, który nim zarządza. Wypowiedzieli im m.in. umowę, ale Tytano sprawę skierowało do sądu i uznało, że nadal może korzystać z terenu. Jeszcze w grudniu przy DM10 doszło do spięcia między ICP a Tytano. Hiszpanie chcieli wejść na teren kompleksu, aby wykonać decyzję konserwatora, a także Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o oczyszczeniu gleby. Pojawili się ochroniarze i policja. Iskrzyło. Obie strony przerzucały się dokumentami i pozwami sądowymi. Konflikt wyhamowała pandemia, a z końcem września ostatecznie się zakończył.

Historia Dolnych Młynów

Zakłady tytoniowe przy Dolnych Młynów powstały z końcem XIX wieku. Produkcja ruszyła w 1876 roku. Cygar-fabryka, jak ją zwano, zatrudniała nawet 1000 osób. W budynku położonym tuż przy ulicy znajdowała się fabryka papieru do papierosów. Po drugiej stronie terenu zakładu był magazyn gotowych wyrobów. Główny budynek produkcyjny spalił się w 1945 roku, ale zachowała się jego elewacja. W latach 90. w zakładach tytoń produkował koncern Philip Morris.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tony śmieci na opuszczonych Dolnych Młynów. Hiszpanie wchodzą do gry [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski