Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Topielec w ostateczności

Redakcja
- Doszło tam do rozszczelnienia zaworu doprowadzającego chlor z beczki do buforu, gdzie jest dozowany do wody - mówi przedstawiciel MPWiK. - Chlor jest używany, w końcowym procesie uzdatniania, do dezynfekcji wody. Do tego zdarzenia doszło pierwszy raz i to akurat wtedy, gdy przygotowujemy się do przejścia na Dłubni na dwutlenek chloru, który zastąpi chlor.

Gdy w nocy doszło do wycieku w Zakładzie Uzdatniania Wody, od razu zadziałał system alarmowy; chlorownia wyposażona jest w system zraszaczy, które zostały automatycznie uruchomione

 - To jedyny taki wypadek w tym zakładzie uzdatniania wody i pierwszy od bardzo wielu lat w Krakowie, jeśli chodzi o wodociągi - powiedział nam Tadeusz Żaba, zastępca dyrektora ds. dystrybucji i uzdatniania wody Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Krakowie. W nocy z poniedziałku na wtorek doszło do wycieku chloru w Zakładzie Uzdatniania Wody Dłubnia na osiedlu Na Stoku.
 Z wstępnych szacunków wynika, że wyciekł około kilogram chloru. Stężenie tego gazu w pomieszczeniach, w których są zbiorniki - jest przez cały czas monitorowane, w każdym z zakładów uzdatnia wody - zapewniono nas w MPWiK. - W chlorowniach nie ma stałej obsługi, pracownicy są tam co pewien czas. Gdy doszło do wycieku, od razu jednak zadziałał system alarmowy; czujnik jest koło beczki z chlorem. Chlorownia wyposażona jest w system zraszaczy, które zostały uruchomione - _mówi Tadeusz Żaba. W jednej beczce jest około 500 kilogramów chloru, co wystarcza w ZUW Dłubnia na około 3 tygodnie. W pomieszczeniu zwykle są dwie beczki, jedna do bieżącego podawania chloru, a druga w zapasie. Tak też było na Dłubni.
 - _Gdy włączył się alarm, od razu podjęto akcję. Pracownicy w zakładach uzdatniania wody, gdzie stosowany jest chlor, są przeszkoleni, mają na wypadek awarii specjalny sprzęt, a także kombinezony, maski ochronne, są butle tlenowe - _dodaje przedstawiciel MPWiK. - _Ponieważ trudno od razu było ocenić, jak duży nastąpił wyciek, na wszelki wypadek szybko powiadomiono straż pożarną, która ma sekcję ratownictwa chemicznego. Naszej załodze udało się jednak, w ciągu kilku minut, opanować sytuację. Na szczęście wydostało się niewiele chloru, gdyby go było dużo - oczywiście mogłaby powstać niebezpieczna sytuacja. W naszych zakładach jest wszędzie specjalne pomieszczenie, tzw. topielec; gdyby wycieku z beczki nie udawało się zahamować - wtedy beczka zostałaby utopiona w zbiorniku z wodą.

 - Straż zastosowała kurtynę wodną także na zewnątrz obiektu; jest to mgiełka wodna, a ponieważ chlor wiąże się z wodą, więc opada, a nie rozprzestrzenia się. Później jeszcze użyto wody, by zmniejszyć stężenie chloru, by było go mniej w stanie gazowym, po tym jak się wydostał. Nie zaszła konieczności ewakuowania mieszkańców - _usłyszeliśmy w straży pożarnej.
 Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji właśnie finalizuje prace związane z uruchomieniem nowej instalacji w Zakładzie Uzdatniania Wody Dłubnia i zamiast chlorem woda będzie tam dezynfekowana dwutlenkiem chloru. - _Dwutlenek chloru jest przygotowywany na bieżąco, według potrzeb i nie ma konieczności magazynowania go. Nie ma więc zarazem możliwości, by się uwolnił, gdyż nie będzie żadnych jego zapasów -
usłyszeliśmy. - Ta zmiana likwiduje więc również potencjalne zagrożenie, zważywszy na to, że zakład na Dłubni jest prawie w środku osiedla mieszkaniowego.
 Przejście na dwutlenek chloru w przypadku Dłubni będzie się jednak wiązało z możliwością okresowego... pogorszenia jej jakości. Nowy związek wiąże się bowiem m.in. z osadem (kamieniem), który jest w rurach i po pewnym czasie powoduje jego wypłukiwanie. Wodociągi planują więc stopniowe wprowadzanie dwutlenku chloru i jednoczesne stopniowe zmniejszanie ilości chloru, by zmiana nie nastąpiła gwałtownie. - Pod względem bakteriologicznym woda nie pogorszy się, ale może być widoczny osad; nie będzie to szkodliwe, ale może być przez pewien czas uciążliwe. Nie da się tego jednak uniknąć. Oceniam, że to pojawienie się wypłukiwanych osadów może być najbardziej odczuwalne w październiku i listopadzie. Wdrożenie całego systemu potrwa 1 - 1,5 roku, natomiast te uciążliwości dla odbiorców wody z Dłubni mogą być przez okres 4 - 6 miesięcy - _mówi Tadeusz Żaba. - _Dwutlenek chloru jest już stosowany w Zakładzie Uzdatniania Wody Rudawa i nie ma tam żadnych problemów. Jeśli chodzi m.in. o zapach wody czy smak, to dwutlenek chloru jest z pewnością lepszy od chloru.
 Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji planuje jeszcze zamienić chlor na dwutlenek chloru w Zakładzie Uzdatniania Wody Bielany (tam przygotowywana jest woda z Sanki); być może instalacja będzie gotowa w 2003 roku. W przypadku ZUW Raba (skąd do Krakowa dociera najwięcej wody) na razie funkcjonuje tam nowoczesna instalacja do chlorowania z połowy lat 90. i nie przewiduje się jeszcze jej zamiany na inną.
(J.ŚW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski