Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tor dla... traktorów

RS
Pięć tygodni przerwy zrobiła sobie Formuła 1. Jej kierowcy pewnie już marzą o ściganiu się. Wszystkiemu winni Argentyńczycy, a raczej brak pieniędzy u Argentyńczyków. Dlatego zaplanowane na 28 marca GP w Buenos Aires nie odbyło się, dlatego prawie już zapomnieliśmy o najszybszych pilotach świata.

Formuła 1 w takcie brazylijskiej samby

Nadal z daleka od Europy. Po inauguracyjnej Australii (Melbourne) czas na Brazylię i tor Interlagos koło Sao Paulo. Sao Paulo to miasto - kolebka Formuły 1. Przynajmniej dla Brazylijczyków. Tu mieszkali obaj wielcy mistrzowie wyścigów - Ayrton Senna i Emerson Fittipaldi.
Trasa w Interalgos dosyć ciekawa. Dwie długie proste, na których prędkości dochodzą do 300 km/h, potem sekcja średnio szybkich zakrętów, gdzie łatwo popełnić błąd (szczególnie przy bieżnikowanych oponach). Tor otwarto w roku 1940, ale od tamtej pory stracił prawie połowę swej długości (z 4 km do 2,6 km). Obiekt nosi imię Carlosa Pace, brazylijskiego kierowcy, który zginął tragicznie w wypadku samolotowym w 1977 roku, a który wygrał jedyne GP w karierze w Sao Paulo.
Interalgos nie jest lubiany przez kierowców. Narzekają na złą jakość nawierzchni, niektórzy twierdzą, że ściganie się tu przypomina bardziej jazdę traktorem niż bolidem F1. Brazylijczycy co roku starają się poprawić jakość asfaltu, ale - z niewiadomych przyczyn - niewiele to pomaga.
Batalia o mistrzostwo pomiędzy aktualnym czempionem Miką Hakkinenem a Michaelem Schumacherem praktycznie jeszcze się nie zaczęła. Żaden z pilotów nie zdobył punktów w pierwszym GP Australii (Hakkinen nie skończył zawodów, Schumacher dojechał ostatni). Podobnie kolega Hakkinena z ekipy McLarena, David Coulthard, który również do mety w Australii nie dojechał. Przypomnijmy: w Melbourne wygrał po raz pierwszy w karierze Eddie Irvine z Ferrari, przed H-H. Frentzenem z Jordana i Ralfem Schumacherem z Williamsa. Oni przewodzą więc klasyfikacji kierowców.
Jak pojedzie mistrz CART (czyli IndyCar) Alex Zanardi? Team Williamsa myśli już podobno o zmianie go. Włoch miał potężny wypadek w Melbourne, czym na pewno nie zachwycił Franka Williamsa. Aleksa czeka więc trudne zadanie, do mety musi dojechać za wszelką cenę. Dokonać tego będzie chciał także i innym mistrz CART, Jacques Villeneuve, który również rozbił się w Australii (przyczyna - odpadnięcie tylnego spojlera w jego BAR). Żaden z BAR-ów (Brazylijczyk Zonta też nie dojechał do mety) GP Australii nie ukończył, więc debiutancki team jest zmobilizowany podwójnie.
Wyścig zacznie się o godzinie 13 czasu lokalnego, czyli o 18 czasu warszawskiego. Bezpośrednia transmisja w Canal+ (po polsku) i RTL.
(RS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski