Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tor do badania

TYM
Na polanie pod kopcem Kościuszki (przy al. Waszyngtona) stoi już jedna drewniana wiata, druga ma dołączyć do niej w najbliższym czasie. Mają one obsługiwać letni tor saneczkowy, którego montaż wyznaczono na luty. Te plany mogą zostać jednak pokrzyżowane. Urząd Miasta Krakowa wydał decyzję o ponownym wszczęciu postępowania dotyczącego pozwolenia na budowę toru saneczkowego na tym terenie. W najbliższych dniach może dojść do wstrzymania inwestycji.

Zaczynają się dziać jakieś cuda...

   - Postępowanie zatwierdzające projekt budowy toru wraz z obiektami towarzyszącymi zostało wznowione na podstawie wniosków Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, Towarzystwa Przyjaciół Salwatora oraz jednej osoby prywatnej, które powiadomiły, że jako strony zostały pominięte w pierwszym postępowaniu. W trakcie wznowionego postępowania zbadamy, czy zachodzą przesłanki do uchylenia decyzji o pozwoleniu na budowę toru - informuje Jerzy Muzyk, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki UMK. Dodaje on, że działając zgodnie z przepisami KPA ma możliwość wstrzymania budowy toru. Przypomnijmy, że rozpoczęto ją w grudniu ubiegłego roku. Inwestycja spotkała się z licznymi protestami. W styczniu 2004 r. do Urzędu Wojewódzkiego z Urzędu Miasta Krakowa przekazano wnioski o wznowienie postępowania dotyczącego decyzji o pozwoleniu na budowę toru. Wojewoda odesłał je jednak z powrotem do UMK, argumentując, że w tym wypadku nie jest kompetentny do podejmowania decyzji.
   - Sprawę przekazaliśmy wojewodzie, ponieważ wydając pozwolenie na budowę podjęliśmy decyzję ostateczną. Naszym zdaniem w tym wypadku wznowienie postępowania należało do organu wyższej instancji. Wojewoda nie podzielił jednak naszego stanowiska - wyjaśnia dyr. Jerzy Muzyk.
   - Brak mi słów. Wydział Architektury i Urbanistyki wydał wszelkie niezbędne decyzje na budowę toru, a teraz zaczynają się dziać jakieś cuda. Przecież niczego nie buduję bezprawnie. Na wszystko mam pozwolenia. Inwestycja wiąże się z ogromnymi kosztami. Zostały już podpisane międzynarodowe umowy. W najbliższym czasie do Krakowa ma być dostarczony tor. Jeżeli budowa zostanie przerwana, będziemy się domagać odszkodowania. Nie mogę tego wszystkiego zrozumieć. Chcemy zrobić coś ładnego i użytecznego dla tego miasta. Tymczasem odnoszę wrażenie, że niektórym bardziej zależy na tym, by na polanie dalej rosły chaszcze - stwierdza Zbigniew Ratajczak, prezes spółki "TOR".
(TYM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski