Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tor "szerokich" problemów

woj
Linia Hutniczo-Siarkowa - zwana popularnie LHS - budowana była w tempie iście zawrotnym. Za cenę gruntów urodzajnych, sprzętu, który nigdy już niczemu nie mógł służyć, betonu i kruszywa utopionego w ziemi. Trzeba było szybko zakończyć "szeroki" tor, wwozić i wywozić. Po szybkiej budowie pozostała rozciągnięta w czasie i to niemiłosiernie, rekultywacja poranionych pól uprawnych. Skutki tego są odczuwalne do dziś w gminie Kozłów i także w gminie Charsznica.

Charsznica

- Pociąg towarowy przejeżdża najwyżej dwa razy na dobę, a ile gruntów poszatkowanych tymi torami, objazdów dodatkowych, by dotrzeć do własnej uprawy, to tylko my wiemy - mówi jeden z rolników ze wsi Dąbrowiec w gminie Charsznica.
- Te wiadukty to długo nie postoją - dodaje zaznajomiony z tematem rolnik z Uniejowa.
Miejscowe władze znają te problemy, gdyż to, co do końca nie zrobione jak należy, wraca podczas każdej sesji jak bumerang. A to gdzieś wiadukt się obniża w wyniku drgań, powodowanych przez rozwlekłe składy towarowe, to znów fundamenty słabe lub woda nasyp rozmyła.
- Chrzcili oni, panie, ten beton, że szkoda gadać - kiwa głową starszy obywatel.
Chrzcili i pojechali, a problemy "szerokiego" toru, tu pozostały.
(woj)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski