Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tradycja przed sądem

PK
Mało osób wyczekujących wczoraj z wiadrami na sąsiadki zdawało sobie sprawę z tego, że za taki sposób kultywowania tradycji można trafić przed oblicze wysokiego sądu. Nawet wówczas, gdy jest się nieletnim. Co więcej, sąd może potraktować śmigusowo-dyngusowe polewanie jako czyn chuligański i wymierzyć stosowną karę.

BOCHNIA. Jak lać?

   Rok temu 15-letni chłopiec i jego pełnoletni brat oblali znajomego wodą z wiader. Sprzeczne są zeznania na temat ilości wody, która była w wiadrach i zmoczyła pokrzywdzonego. Ponieważ jednak oblany i towarzysząca mu kobieta "bardzo stanowczo i pewnie zeznali", że bracia trzymali w rękach wiadra i każdy z nich oblał pokrzywdzonego wodą, a zeznania te były "bardzo szczere, stanowcze, przekonywujące i logiczne", sąd uznał je za wiarygodne i stały się one podstawą ustaleń faktycznych. Twierdzenia nieletniego, który nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, nie były dla sądu przekonywujące. Tak samo jak i zeznania jego brata, który podał, że to on lał wodą, a nie jego brat, który nie miał już wtedy wody w posiadanym pojemniku (butelce).
   Zdaniem sądu, zgromadzone w sprawie dowody potwierdziły, że nieletni swoim zachowaniem polegającym na oblaniu sąsiada wodą dopuścił się wybryku chuligańskiego. Działał w miejscu publicznym, na jednej z ulic Bochni i w obecności innych osób. Swoim zachowaniem naruszył spokój pokrzywdzonego oraz towarzyszącej mu kobiety, zmusił ich do ucieczki, a oblewając pokrzywdzonego wodą, spowodował, że ten "był cały mokry, miał przemoczone ubranie i został zmuszony do jego zmiany". Okolicznością obciążającą było to, iż pokrzywdzony w sposób wyraźny dał do zrozumienia braciom, że nie chce, aby ci oblali go wodą i usiłując tego uniknąć, zaczął uciekać.
   Z przeprowadzonego wywiadu środowiskowego wynikało, że młodszy z braci nigdy nie nastręczał żadnych problemów w szkole i uczy się dobrze. Kurator zawodowy podał zaś, że nie ma potrzeby stosowania wobec niego środka wychowawczego. Nie znaleziono także podstaw do stwierdzenia, że zachowanie nieletniego świadczy o jego demoralizacji: - "Nieletni posiada pozytywną opinię środowiskową, uczęszcza do szkoły, swoim zachowaniem nie sprawia kłopotów ani rodzinie, ani wychowawcy. Jego zachowanie będące przedmiotem niniejszego postępowania było naganne, ale miało incydentowy charakter, nieletni po raz pierwszy dopuścił się czynu karalnego."
   Po zapoznaniu się z materiałami sprawy i po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego sędzia rodzinny uznał, że wyniki przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego potwierdziły wprawdzie, że nieletni dopuścił się zarzuconego mu czynu karalnego, jednak orzekanie wobec niego środków wychowawczych jest niecelowe. Z tego względu postępowanie wobec młodszego z braci umorzono. Starszy został ukarany.

\\\*

   Ciekawe, ile podobnych spraw trafi do sądu po wczorajszym dniu. Nie zauważyliśmy, by ktokolwiek z oblewanych wyrażał na to zgodę. Dziewczęta uciekały z piskiem, chłopcy, odgrażając się zemstą. Ubrania wielu "ofiar" tradycji kleiły im się do ciała (nie zawsze był to przykry widok...) i ewidentnie, mimo słonecznej pogody, należało je zmienić. Zgodnie z przytaczanym powyżej postanowieniem sądu, wyczerpywało to już znamiona czynu karalnego. (PK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski