Z kolei, po wznowieniu gry przez gości i akcji Piotra Mazurkiewicza piłka odbiła się od jego głowy, myląc debiutującego w pierwszym zespole Soły Marcina Kopra.
Soła Oświęcim 2 (1)
Czarni Połaniec 1 (1)
Bramki: 1:0 W. Jamróz 15, 1:1 W. Jamróz 16 s., 2:1 Szewczyk 67.
Soła: Koper – Stanek, Drzymont, Skrzypek, W. Jamróz (63 G. Talaga) – Szopa (90+2 Knapik), Szewczyk (82 Stemplewski), Dynarek, Ząbek – Cygnar, Sandny (77 Janeczko).
Czarni: Dydo – Krępa (73 Meszek), Pydych (82 Cisło), Witek, Dyl (86 Materkowski) – Wolna, Korona, Obierak, Korzępa – Mazurkiewicz, Kamiński (73 Ferens).
Sędziował: Mariusz Kuś (Tarnów). Widzów: 200.
Losy meczu rozstrzygnął Kamil Szewczyk, który wybiegł do piłki zza pleców obrońców i strzelił ją pod brzuchem Bartłomieja Dydo.
W ostatniej minucie doliczonego czasu dobrą pozycję miał Piotr Obierak, ale chybił.
ZDANIEM TRENERÓW
Sebastian Stemplewski, Soła:
– Wygraliśmy – i tylko to się dla nas liczy. Podobno po tym poznaje się klasę zespołu, że potrafi „przeciągnąć” wynik, kiedy mu nie idzie.
Tomasz Kiciński, Czarni:
– Powinniśmy wygrać to spotkanie, a nie mamy nawet punktu. Okazji było sporo, ale moi chłopcy albo nie trafiali w piłkę, albo się na niej przewracali, co mnie dziwi, bo mam doświadczonych zawodników. (ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?