18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Bagrach. Utonął wśród wielu kąpiących się...

Anna Agaciak
Mało kto przejmuje się znakami zakazu kąpieli
Mało kto przejmuje się znakami zakazu kąpieli
Kontrowersje. W sobotę w zalewie Bagry utonął 25-latek. Monitoring wykazał, że kilkanaście osób widziało to zdarzenie, ale nikt nie pomógł

Na filmie z monitoringu Stowarzyszenia Omega (zajmującego się kąpieliskiem), widać pływających w zalewie Bagry. Są 10-15 metrów od brzegu. Wśród nich jakiś człowiek rozpaczliwie bije rękami w wodę. Nikt jednak nie reaguje.

W końcu tonący po raz ostatni wyciąga rękę ponad powierzchnię wody, po czym znika i już więcej się nie wynurza. Dosłownie sekundę, dwie później przez to miejsce ktoś spokojnie przepływa na materacu. Nikt nie wzywa ratowników...

Zamknięte kąpielisko
Przedstawiciele Omegi tej tragedii nie widzieli. Kąpielisko w weekend było jeszcze zamknięte (jest otwierane zwyczajowo w pierwszy dzień wakacji). Jednak z uwagi na upały nad Bagrami byli ratownicy. Obserwowali ograniczone bojkami strzeżone kąpielisko. Takie mieli zadanie. Nie kontrolowali terenu poza kąpieliskiem.

- 25-latek utonął około godz. 17 w miejscu niedozwolonym do kąpieli - mówi Oskar Chmielecki ze Stowarzyszenia Omega. - Dowiedzieliśmy się o tym dopiero po kilku godzinach, gdy mężczyzny zaczęli szukać jego koledzy - dodaje.

Okazało się, że przyszli oni nad Bagry w 5-osobowej grupie. Świętowali urodziny 25-latka. Poszli się kąpać w miejscu niestrzeżonym. On popłynął w prawo, koledzy w lewo. Gdy po godzinie nie mogli go znaleźć, zaniepokoili się i zaczęli szukać.

- Sprawdziliśmy monitoring. Szybko odkryliśmy, co się stało. Byliśmy zszokowani znieczulicą innych kapiących się w tym miejscu. Dlatego postanowiłem udostępnić to nagranie - ku przestrodze - stwierdza Chmielecki.

Totalna znieczulica?
Oglądając ten dramatyczny film, można się zastanawiać, dlaczego ludzie nie reagują.

- Pewnie dlatego, że nie bardzo wiedzą, jak wygląda osoba tonąca - mówi Chmielecki. Dodaje, że mężczyzna nie krzyczał. Słabo pływał, a w tym miejscu jest bardzo nierówne dno (i ok. cztery metry głębokości). Prawdopodobnie zachłysnął się i zaczął szamotać w wodzie.

Pływający obok widzieli, że mężczyzna uderza szybko rękami w wodę. To nie było naturalne. - Uważam, że nawet jeśli mieli choć cień podejrzenia, że coś jest nie tak, powinni reagować. Jeśli nie potrafili sami mu pomóc, mogli wezwać ratowników - mówi Chmielecki.

Tego samego zdania jest ratownik straży pożarnej. - Udzielenie pomocy w przypadku zagrożenia życia jest obowiązkiem. Ubolewam, że w szkołach nie uczy się młodzieży, jak postępować w podobnych przypadkach - przyznaje bryg. Janusz Chawiński z jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4, specjalizującej się m.in. w ratownictwie wodno--nurkowym.

O znieczulicy nad Bagrami świadczy także inna obserwacja. Chwilę po wyłowieniu topielca (w niedzielę rano) ludzie zerwali taśmy rozpięte przez policję i weszli w tym samym miejscu do wody. Śmierć na ludziach nie zrobiła wielkiego wrażenia. Słońce i niejednokrotnie alkohol znieczulają...

Jak pomagać?
Nie każdy wie, jak należy się zachować w podobnej sytuacji. Panuje przekonanie, że lepiej tonącemu nie pomagać, gdyż może on nas pociągnąć na dno.

Martyna Gałat, sekretarz krakowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wyjaśnia, że najpierw należy ocenić swe umiejętności. - Jeśli umiemy pływać, należy podpłynąć do tonącego z ręcznikiem, paskiem, gałęzią, kołem ratunkowym lub bojką - instruuje Martyna Gołat. Przestrzega, że nie powinno się podawać ręki, by tonący nie wciągnął nas pod wodę. Jeśli mamy dobre umiejętności pływackie, możemy podpłynąć od tyłu, skrępować mu ręce i wyciągnąć na brzeg. Jeśli nie umiemy pływać, należy krzyczeć, wzywać pomoc.

Zbliża się kolejny upalny weekend. Kąpielisko na Bagrach nadal będzie zamknięte. Przedstawiciele stowarzyszenia zapewniają jednak, że wzmogą czujność. Proszą, aby amatorzy kapieli nie wchodzili do wody po alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski