Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedie na 607. kilometrze

Aleksander Gąciarz
W ubiegła niedzielę w Moczydle zginęła kobieta. Trzy inne osoby zostały ranne
W ubiegła niedzielę w Moczydle zginęła kobieta. Trzy inne osoby zostały ranne Archiwum
Moczydło. Na biegnącym przez las odcinku drogi krajowej, w miejscu zwanym Chrusty, regularnie dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń. Od początku roku odnotowano tu 6 wypadków i 16 kolizji. Zginęła jedna osoba, a 12 zostało rannych. Najbardziej tragiczny jest listopad

Tylko w ostatnią niedzielę służby ratownicze wyjeżdżały do Moczydła dwa razy. Rano w zderzeniu trzech pojazdów zginęła mieszkanka powiatu łęczyńskiego, a trzy inne osoby uczestniczące w zdarzeniu, zostały ranne. Jedna z nich to dziecko, które z miejsca wypadku zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kilka godzin później, niemal w tym samym miejscu, samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Tym razem skończyło się na obrażeniach kierowcy.

Nie lepiej było we wtorek, 10 listopada. Rankiem kobieta kierująca volkswagenem bora zjechała na przeciwległy pas ruchu, co doprowadziło do zderzenia z mitsubishi gallant. Ranne zostały cztery osoby. Następnie, około godz. 15.10 kierujący renault scenic na łuku drogi zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Jedna osoba została ranna. Wreszcie o godzinie 19 policjanci odnotowali w tym miejscu kolizję.

Cztery dni później, w sobotę 14 listopada około godz. 15.30 zderzyły się czołowo renault megane z toyotą yaris. Kierująca renault, 25-letnia mieszkanka Kielc z urazami głowy, kręgosłupa i miednicy została zabrana do miechowskiego szpitala. Poszkodowany został także mężczyzna jadący toyotą. 30-letni mieszkaniec Wadowic doznał urazów m. in. głowy i klatki piersiowej.

Gdy spadnie deszcz, odzywają się koguty

Mieszkańcy, pytani dlaczego akurat w tym miejscu dochodzi do tak wielu wypadków, wymieniają kilka przyczyn. Sołtys Moczydła Zbigniew Selega uważa, że łuk drogi „na Chrustach” jest źle wyprofilowany. - Jezdnia na łuku powinna być tak ukształtowana, żeby poruszający się po niej samochód był do niej dociskany. A tam jest odwrotnie: samochody wyrzuca na zakręcie - tłumaczy.

Powód drugi to stan nawierzchni. Zdaniem kierowców jest ona zbyt śliska i dlatego do znacznej części wypadków dochodzi po opadach deszczu. - Mieszkam przy „siódemce” i wiem, że gdy tylko spadnie deszcz, zaraz słychać koguty - mówi radny z Książa Wielkiego Marek Płonczyński.

- Pewnie kiedyś ona miała odpowiednią chropowatość i przyczepność, ale na skutek użytkowania ta warstwa uległa starciu. Poza tym po każdym zdarzeniu drogowym na jezdnię wylewa się olej i inne płyny. Strażacy to usuwają, ale jakaś część z pewnością wnika w nawierzchnię i powoduje, że ona staje się bardziej śliska - przekonuje wójt gminy Marek Szopa.

Na ten właśnie element, czyli konieczność modernizacji nawierzchni drogi, zwrócili uwagę autorzy rezolucji, którą na wtorkowej sesji przyjęli jednogłośnie gminni radni. - Rada Gminy domaga się podjęcia zdecydowanych, bezwarunkowych i skutecznych działań w kierunku poprawy bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 7 w miejscowości Moczydło, w tym remontu nawierzchni drogi oraz jej oznakowania - głosi fragment pisma skierowanego do krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Kierowcy lubią się tutaj rozpędzać

Ale stan nawierzchni, nawet jeżeli rzeczywiście nie jest właściwie wyprofilowana, nie tłumaczy wszystkiego. Najważniejszym powodem wydaje się brawura kierowców. - Tam jest ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę, a ile jeżdżą, to wszyscy wiemy. Ja sam testowałem ten fragment i wiem, że na suchej drodze do 100 kilometrów na godzinę można jechać bezpiecznie. Przy wyższej prędkości zaczynają się problemy - przekonuje Marek Szopa.

Również Marek Płonczyński nie ma wątpliwości, że nadmierna prędkość to największy problem. Przypomina, że niekorzystne zjawiska nasiliły się w momencie, gdy na tym fragmencie siódemki został zbudowany dodatkowy pas jezdni do wyprzedzania. - To jest z jednej strony dobre rozwiązanie dla kierowców, bo można wyprzedzić ciężarówkę, czy ciągnik. Ale kierowców, którzy wjeżdżają w ten łuk z nadmierną prędkością, po prostu wynosi. Gdyby jeszcze pasy ruchu w przeciwnych kierunkach były od siebie rozdzielone pasem zieleni, byłoby bezpieczniej. Ale tam jest tylko linia ciągła namalowana na jezdni.

Mniejsza szybkość to mniej wypadków
Pomysłów na ograniczenie liczby tragicznych zdarzeń na Chrustach jest kilka. Radna z Moczydła Stanisława Skiba proponuje rozwiązanie takie, jak na w Michałowicach, czyli instalację wysepek uniemożliwiających wyprzedzanie na środkowym pasie jezdni. Inni proponują wprowadzenie oznakowania w postaci „czarnego punktu”. - Tam wypadkom ulegają z reguły ludzie z innych stron kraju, nie znający tego fragmentu drogi. Gdyby zobaczyli taki czarny punkt, może pojechaliby wolniej - przekonują.

Dla innych z kolei najlepszym rozwiązaniem jest ustawienie fotoradaru, który miałby powściągnąć zapędy nierozważnych kierowców. Marek Płonczyński idzie jeszcze dalej. - Moim zdaniem jedyne wyjście to likwidacja pasa do wyprzedzania. Trudno, będziemy jeździć wolniej, wiele osób będzie niezadowolonych, ale ludzie nie będą ginąć - uważa.

Jego stanowisko zdają się podzielać również miechowscy policjanci. Niezależnie od rezolucji przyjętej przez radnych, oni również przygotowali pismo do GDDKiA, w którym proponują właśnie likwidację dodatkowego pasa jezdni. - Ukształtowanie drogi nie pozwala na prowadzenie stacjonarnego nadzoru nad ruchem z wykorzystaniem radaru, a miechowska drogówka nie dysponuje radiowozem pozwalającym na kontrolę prędkości podczas jazdy. W związku z powyższym we wniosku do GDDKiA zaproponowano likwidację pasa środkowego poprzez montaż wysepek, co uniemożliwi wyprzedzanie na tym odcinku drogi, gdyż utrata panowania nad pojazdem podczas wyprzedzania to najczęstszy scenariusz zaistniałych zdarzeń - mówi rzecznik miechowskiej policji st. asp. Marcin Jamroży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski