Tragiczny pożar domu w Rudniku. Nie żyje dwóch mężczyzn. "Nie mieli szans się wydostać"

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Pożar w trzykondygnacyjnym budynku

- Po dostaniu się do środka strażacy w korytarzu przy klatce schodowej zastali mężczyznę na wózku inwalidzkim. Najpierw oni, a za chwilę ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego usiłowali mu przywrócić funkcje życiowe. Jednak nie udało się mężczyzny uratować. W pomieszczeniu kuchennym na łóżku znaleźli drugiego mężczyznę, który został śmiertelnie zaczadzony z oznakami zwęglenia ciała. Na szczęście uratowano dwie kobiety mieszkające na piętrze tego budynku

– relacjonuje bryg. Roman Ajchler, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Myślenicach.

Dodaje, że w domu było mniej ognisk, ale było bardzo duże zaczadzenie i obaj niepełnosprawni panowie w wieku około 60 lat, nie mieli szans na samodzielne wydostanie się z domu.

Przyczyną mogło być zaprószenie

- Na podstawie wstępnych ustaleń wykluczony został udział osób trzecich. Z dotychczasowych wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia, może z ogrzewania, może z papierosa. Dokładaną przyczynę poznamy po zbadaniu. Teraz na miejscu pracuje biegły i grupa dochodzeniowo-śledcza

– informuje mł. asp. Dawid Wietrzyk, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Myślenicach.

W akcji wzięło udział 27 strażaków z sześciu zastępów: czterech z KP PSP i dwa z OSP - z Rudnika oraz Sułkowic.