Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w Świdniku. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami

Redakcja
Julia Cialpuk
W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu, ruszył proces w sprawie Rafała R. Mężczyzna jest oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczkę z miejsca wypadku i nieudzielenie pomocy osobom poszkodowanym. Przed rokiem w Świdniku zginęła trzyosobowa rodzina, która wcześniej gościła w jego domu.

Dzisiaj na ławie oskarżonych zasiadł przyprowadzony przez policję z aresztu, w którym przebywa od ponad roku, 21-letni Rafał R. To on, zdaniem prokuratury, jest odpowiedzialny za śmierć 36-letniego małżeństwa Daniela i Roksany oraz ich 10-letniego syna Oskara.

Młody mężczyzna został oskarżony o to, że 20 stycznia 2018 r. kierując samochodem osobowym, nie dostosował prędkości oraz techniki jazdy do warunków panujących na drodze. W wyniku tego stracił panowanie nad autem i potrącił troje pieszych, poruszających się na chodniku.

- Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia, a potrąceni w wyniku doznanych obrażeń zmarli – mówił nam przed miesiącem mówi Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.

Śledczy oskarżyli Rafała R., mieszkańca Świdnika również o to, że nie udzielił pomocy potrąconym przez siebie pieszym, którzy znajdowali się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia.

Choć ten tragiczny w skutkach wypadek wstrząsnął przed rokiem całą Sądecczyzną, to nie poznamy wersji wydarzeń oskarżonego Rafała R. Sąd postanowił bowiem wyłączyć jawność postępowania, a proces toczy się za zamkniętymi drzwiami.

Śledczy ustalili, że Roksana i Daniel wraz z 10-letnim synem późnym wieczorem wracali z imprezy u kolegi w Świdniku w gminie Łososina Dolna. 36-latkowie wypili trochę alkoholu, więc zostawili samochód i z synkiem poszli na przystanek, żeby zdążyć na ostatni autobus do Nowego Sącza. Na przystanek nie doszli. Zginęli pod kołami samochodu, którym kierował gospodarz imprezy - 21-letni Rafał R. Młody mężczyzna uciekł i nie sprawdził, w jakim stanie są jego znajomi. Auto ukrył w garażu, a potem wrócił na miejsce wypadku, gdzie przyglądał się pracy śledczym. Zatrzymany został 14 godzin po tej tragedii. W trakcie przesłuchania w prokuraturze przyznał się do kierowania samochodem pod wpływem alkoholu i spowodowania tragicznego w skutkach wypadku. Jednak badanie krwi nie wykazało obecności alkoholu w organizmie 21-latka.

Przed sądem odpowiada także młodszy brat Rafała R. Jego prokurator oskarżył o pomoc w uniknięciu odpowiedzialności karnej sprawcy wypadku. 17-latek miał podczas przesłuchania w charakterze świadka zataić informacje uszkodzeń na samochodzie, którym kierował Rafał R.

ZOBACZ KONIECZNIE

IX Sądeckie Targi Ślubne z pokazem mody i bielizny. Wszystko, co potrzebne do wymarzonego ślubu

Miss Studniówki 2019. Najpiękniejsze maturzystki z Małopolski! Zobacz zdjęcia

Tych osób poszukuje sądecka policja. Zobacz ich dane i zdjęcia! [LISTY GOŃCZE]

Zobacz, czym do pożarów jeżdżą strażacy ochotnicy z Sądecczyzny

Uczniowie piszą klasówki, a nauczyciele... płaczą. Oto hity szkolnych sprawdzianów!

Sądecczyzna. Gwiazdy i celebryci z sądeckimi korzeniami. Zobacz zdjęcia

FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Tragiczny wypadek w Świdniku. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski