Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragikomik

Redakcja
Zdarza się, że życie bywa nieudolnym naśladownictwem literatury. Trudno policzyć historie znane z książek i filmów, w których bohater dowiaduje się o tym, że do końca życia zostało mu niewiele czasu i to skłania go do działań, jakich mając przed sobą długie życie, nigdy by nie podjął. Są grzesznicy, którzy z takiego powodu wchodzą na dobrą drogę, a także obywatele, przez całe życie przyzwoici, którzy postanawiają wkroczyć na drogę złą.

Marcin Wolski: SPRAWKI Z WARSZAWKI

Zakończenia takich historii bywają w zasadzie dwa - w dramatach bohater umiera, w komediach dowiaduje się, że padł ofiarą pomyłki lekarskiej.

Ten właśnie przypadek przytrafił się pewnemu brytyjskiemu komikowi (obecnie już raczej tragikomikowi), który dowiedziawszy się, że z powodu marskości wątroby ma przed sobą tylko 3 miesiące życia, postanowił zrealizować wszystkie swoje marzenia. Czy mu się to w pełni udało, nie wiadomo, w każdym razie wydał wszystkie pieniądze i gdy poinformowano go, że w diagnozie nastąpił błąd, pozostał goły jak święty turecki. Będzie żyć, choć nie wiadomo za co.

I tu rodzi się problem natury prawnej - czy ofiara takiej pomyłki może oskarżyć szpital i domagać się refundacji wydatków? To prawda, lekarze się pomylili, ale pieniądze wydał on sam. Mógł przecież otulić się włosiennicą, pościć i czekać na nieuchronny koniec.

A swoją drogą, czy na taką ewentualność można się ubezpieczyć? Problem ten nie dotyczy zresztą wyłącznie służby zdrowia.

Bardzo często nasze życiowe decyzje podejmujemy wskutek zawierzenia - sondażom, politykom, reklamom.

A jakoś nie słyszy się o pozwach składanych przez poszkodowanych przez reklamę. A przecież nie słyszałem, żeby jakiegoś wariata nie wpuszczono do domu towarowego, który reklamuje się "Nie dla idiotów", możesz pić całe życie pewien orzeźwiający napój i żadna ekipa na helikopterach nie wyciągnie cię z mieszkania kochanki, a inny napój energetyczny wcale nie daje skrzydeł, o czym przekonuje się każdy, kto spróbuje po wypiciu puszki skoczyć z dachu.

Wniosek - niczego nie należy traktować dosłownie i nawet jeśli lekarz stwierdzi zgon, denat, jeśli żyje, zawsze może, a nawet powinien, odmówić zapłacenia rachunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski