Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaj śmiertelnie potrącił nastolatkę we Wrocławiu. Czy tragedii można było uniknąć? Tak twierdzi motorniczy

List od Czytelnika / Redakcja
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W środę (27 marca) doszło do tragicznego wypadku na pl. Powstańców Śląskich we Wrocławiu. Motorniczy tramwaju śmiertelnie potrącił 17-latkę, która miała przechodzić przez pasy na zielonym świetle. Służby przez kilka godzin wyciągały ofiarę spod pojazdu. MPK Wrocław wydało oświadczenie, w którym podkreśla, że zabezpieczyło monitoring, a sygnalizacja w tym miejscu będzie badana. Do redakcji "Gazety Wrocławskiej" napisał motorniczy, który podejrzewa, co może być przyczyną tragedii. Twierdzi, że tramwaje przejeżdżają przez skrzyżowania w nieprawidłowy sposób, przez wadliwy system ITS, ale także wewnętrzne przepisy miejskiej spółki.

- "Wczorajsza tragedia na Powstańców Śląskich bardzo wstrząsnęła motorniczymi" - pisze nam jeden z pracowników MPK, który chce pozostać anonimowy.

Poniżej publikujemy jego wiadomość, w której zwraca uwagę na wady systemu ITS. Zdaniem nadawcy maila ITS w mieście działa na szkodę bezpieczeństwa ruchu we Wrocławiu.

Tak relacjonowaliśmy zdarzenie w środę (27 marca):

Nastolatka śmiertelnie potrącona przez tramwaj. Zawiodły system i procedury?

Dlaczego przejazd tramwaju przez skrzyżowanie, gdy piesi i kierowcy mają zielone światło, jest w ogóle możliwy? Wynika to "z wewnętrznych przepisów MPK i ustawień sygnalizacji świetlnej", podkreśla motorniczy MPK i nasz Czytelnik!

List od Czytelnika Gazety Wrocławskiej:

Wyjaśnianie tej sprawy zostawmy odpowiednim organom, a ustalanie winnych sądowi, a nie jak to już zdążyło zrobić MPK i uznało winnym motorniczego. W komentarzach pod artykułami, opisującymi tragiczny wypadek, często przeczytać można historie, jak to tramwaj przejeżdżał przez skrzyżowanie lub przejście dla pieszych, kiedy oni mieli zielone.

Faktycznie, wiele grup na Facebooku publikuje zdjęcia z kamer samochodowych, które rejestrują tramwaje wjeżdżające dopiero na skrzyżowanie, gdy kierowcy mają już zielone światło.

Jest to niestety prawda i częste zjawisko, ale czy wynika ono z rażącego łamania przepisów przez motorniczych i wjeżdżania na poziomej kresce (tramwaje nie mają kolorowej sygnalizacji tylko osobne sygnalizatory)?

To, o czym informuje nas Czytelnik, podobno łatwo sprawdzić.

Przy dzisiejszej liczbie kamer, czujników i rejestratorów parametrów jazdy, bardzo łatwo sprawdzić jakie decyzje podjął motorniczy. Kierujący nie podejmują ryzykownych zachowań, bo raz - może to doprowadzić do tragedii, a dwa - bardzo łatwo to później zweryfikować. Kierujący tracą premie, dostają nagany. Od niedawna trwają wzmożone kontrole techniki jazdy, prędkości, umundurowania. Niestety, nie mają one na celu poprawy bezpieczeństwa i jakości usług, a pozbawienia części załogi planowanych podwyżek wynagrodzenia - twierdzi.

MPK Wrocław ustaliło dozwoloną prędkość na skrzyżowaniach. Jej przekroczenie grozi wykolejeniem?

Skąd więc częsty widok tramwaju opuszczającego skrzyżowanie, kiedy to inni mają zielone? Z wewnętrznych przepisów MPK i ustawień sygnalizacji świetlnej. Motorniczowie muszą przestrzegać ograniczeń prędkości, zawartych w instrukcji zakładowej, na zwrotnicach i skrzyżowaniach torów - inaczej narażają się na wykolejenie tramwaju, połamanie pantografu czy konsekwencje służbowe za przekraczanie prędkości.

Zobacz też:

ITS nie uwzględnia narzuconych przez MPK prędkości.

Sygnalizacje świetlne NIE UWZGLĘDNIAJĄ tych ograniczeń i są zaprogramowane pod większe prędkości dla tramwajów, a te później mają za mało czasu na opuszczenie skrzyżowania czy przejścia dla pieszych.

Za przekroczenie prędkości motorniczowie ponoszą konsekwencje?

Motorniczy ryzykuje zabraniem premii, wykolejeniem, kolizją czy w najgorszym przypadku - potrąceniem pieszych. Jest to problem znany od bardzo dawna, jednak od czasu wprowadzenia systemu ITS problem się nasila, urzędnicy naciągają czasy ewakuacji (czas na opuszczenie skrzyżowania) do granic możliwości, twierdząc przy tym że wszystko jest w porządku, bo programują światła wg wytycznych wynikających z przepisów i rozporządzeń.

O ITS mówi się od dawna. Niestety, w nienajlepszy sposób. Takie zdanie ma też nasz Czytelnik.

Nie brak opinii wśród kierowców i motorniczych, że ITS bardziej szkodzi niż pomaga w pracy. Dla własnego bezpieczeństwa patrzmy czy torowiskiem nie jedzie tramwaj, który próbuje opuścić skrzyżowanie - pragnący zachować anonimowość wrocławski Motorniczy (pisownia oryginalna).

Poprosiliśmy MPK i Urząd Miejski Wrocławia o odniesienie się do listu. Opublikujemy odpowiedź tak szybko, jak ją otrzymamy.

Takie sytuacje zdarzają się we Wrocławiu nagminnie!

emisja bez ograniczeń wiekowych

ITS to system za 110 milionów złotych

ITS to rozwinięty system transportu, który ma na bieżąco informować mieszkańców o zdarzeniach, kierować sygnalizacją świetlną z uwzględnieniem korków i różnego rodzaju zdarzeń, a także zautomatyzować kontrolę ruchu drogowego.

Składa się na niego 1440 kamer w ponad 150 miejscach w całym Wrocławiu. System kosztował 110 milionów złotych i był montowany w latach 2011-2013. Czy urzędnicy powinni dziś zweryfikować jego działanie?

Pogotowie i strażacy na Powstańców Śląskich

Tragedia we Wrocławiu. Tramwaj śmiertelnie potrącił człowiek...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska