Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaj wodny wpadł w Wir

PIOTR TYMCZAK
Nowe tramwaje wodne, dostarczone przez klub Wir, są podobne do tzw. dżonek FOT. ANNA KACZMARZ
Nowe tramwaje wodne, dostarczone przez klub Wir, są podobne do tzw. dżonek FOT. ANNA KACZMARZ
Szef firmy, która była poprzednim operatorem tramwaju wodnego pływającego po Wiśle w Krakowie, ma duże zastrzeżenia co do wyboru nowego podmiotu odpowiedzialnego za rejsy.

Nowe tramwaje wodne, dostarczone przez klub Wir, są podobne do tzw. dżonek FOT. ANNA KACZMARZ

KONTROWERSJE. Na Wiśle rozpoczął się wczoraj nowy sezon. Operatorem tramwaju został klub Wir po konkursie ogłoszonym przez Zarząd Infrastruktury Sportowej. Tymczasem prezes Wiru i pracownik ZIS są współwłaścicielami barki gastronomicznej.

Został nim Krakowski Klub Wodny Wir z siedzibą przy ul. Tynieckiej. Jego prezesem jest Marcin Królczyk. Pod tym samym adresem co klub jest zarejestrowana firma, do której należy barka "Basia" stacjonująca przy brzegu Wisły na wysokości Kazimierza. W tym przypadku wspólnikiem Marcina Królczyka jest Wojciech Kucharczyk. Identyczne nazwisko można zobaczyć w informacji o zaproszeniu do składania ofert na Krakowski Tramwaj Wodny na stronie internetowej Zarządu Infrastruktury Sportowej.

- Co można myśleć o tym konkursie, skoro z ramienia ZiS zajmował się nim Wojciech Kucharczyk, prywatnie wspólnik prezesa klubu Wir w przypadku barki "Basia"? Mogli podziękować mi za dotychczasową współpracę i byłoby po sprawie, a nie bawić się w organizowanie takiego konkursu - komentuje Krystian Przewłocki, szef firmy, która była poprzednio operatorem Krakowskiego Tramwaju Wodnego. - Nie zostałem zaproszony na rozstrzygnięcie konkursu, na którym powinienem dowiedzieć się, w czym konkurencyjna oferta była lepsza. Na stronie ZIS pojawiła się tylko krótka informacja, że wygrał klub Wir. Wszystko odbywało się w dziwnych okolicznościach - twierdzi Krystian Przewłocki.

Wojciech Kucharczyk był wczoraj dla nas nieosiągalny. Na barce "Basia" usłyszeliśmy jedynie, że jest zaangażowany w pierwszy dzień rejsów tramwaju wodnego. Dodzwoniliśmy się natomiast do Marcina Królczyka, który w całej sprawie nie widzi konfliktu interesów. - Dlaczego prowadząc działalność gospodarczą z moim kolegą, nie mogę wystartować w konkursie na tramwaj wodny? - usłyszeliśmy od Marcina Królczyka. - Nie widzę nic zdrożnego w tym, że ogłoszono konkurs, wpłynęły oferty i wybrano naszą. Zaproponowaliśmy niższe ceny niż przed rokiem. Jeżeli chodzi o pana Kucharczyka, to nie jest on we władzach klubu Wir. To, że jest moim wspólnikiem w innej działalności, moim zdaniem nie stanowi w tym przypadku konfliktu interesów - powiedział nam Marcin Królczyk.

W ZIS poinformowano nas, że na zaproszenie do składania ofert w sprawie tramwaju wodnego odpowiedziały trzy firmy. Dlaczego wybrano ofertę klubu Wir? Jak usłyszeliśmy, KKW Wir zaoferował samodzielne przygotowanie szlaku (trasy) tramwaju wodnego, utrzymanie porządku na przystankach, demontaż i przechowanie elementów przystanków w okresie zimowym i nie wystąpił o żadne dopłaty. - Z punktu widzenia ekonomicznego i założenia, że miasto nie będzie finansować działalności Krakowskiego Tramwaju Wodnego, oferta ta była najkorzystniejsza - wyjaśnia Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej.

Argumenty ZIS nie przekonują Krystiana Przewłockiego: - Trasa dla tramwaju już jest. My też jak było trzeba sprzątaliśmy na przystankach. Nie było również problemu z zabezpieczeniem przystanków.

Jak twierdzi, proponował wzbogacenie floty tramwaju po jednej jednostce pływającej na 50 osób w latach 2014 i 2015.

[email protected]

PŁYNIE TRAMWAJ

Linia 1 (kursuje od wtorku do niedzieli): stopień Dąbie, Galeria Kazimierz, most Kotlarski, Kazimierz, most Piłsudskiego, Paulińska, most Grunwaldzki, most Dębnicki, Dom Papieski, Flisacka, kopiec Kościuszki.

Linia 2 (kursuje w soboty, niedziele i święta): Kazimierz, most Piłsudskiego, Paulińska, most Grunwaldzki, most Dębnicki, Dom Papieski, Flisacka, kopiec Kościuszki, Tor Kajakowy, Tyniec - klasztor.

Ceny: Linia nr 1: normalny - 8 zł, ulgowy - 6 zł, rodzinny - 2 zł, przewóz roweru - 3,50 zł; linia 2: normalny (do Tyńca) - 25 zł (powrotny 20 zł), ulgowy - 15 zł (10 zł), przewóz roweru - 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski