Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaje powinny jeździć częściej

TYM
ROZMOWA. - Chcemy zachęcić do zostawienia samochodów i przesiadania się na komunikację zbiorową - mówi prezydent Krakowa JACEK MAJCHROWSKI

- Kiedy ostatni raz jechał Pan tramwajem albo autobusem?

- Jeżdżę co jakiś czas tramwajem. Komunikacja zbiorowa nie jest więc czymś, co jest mi obce.

- I jest Pan zadowolony z transportu zbiorowego w naszym mieście?

- Jest on najlepszy w Polsce. Jeden z Pana kolegów po fachu bardzo krytykował komunikację krakowską, po czym pojechał na kilka miesięcy do pracy w Warszawie i jak wrócił, to powiedział mi, że już nigdy nie powie nic złego na komunikację w Krakowie.

- Mimo tego miasto przygotowało ankietę, w której mieszkańcy mogą zgłaszać swoje propozycje poprawienia komunikacji. Wygląda więc na to, że nie jest z nią idealnie?

- Ta ankieta wynika z obecnej sytuacji. Co 10 lat powinna się odbywać tzw. remarszrutyzacja, czyli opracowania nowej siatki połączeń komunikacyjnych. Do niej właśnie się przymierzamy. Mam sygnały od mieszkańców, że przykładowo na danej trasie wystarczyłoby jakby jeździł mniejszy autobus, a na innej trasie odwrotnie. Podobnie jest z częstotliwością kursów tramwajowych. Miasto się rozwija, powstają nowe osiedla i nowe linie tramwajowe i to wszystko trzeba jakoś na nowo ułożyć. Wiem, że każdy by chciał, aby tramwaj odjeżdżał spod jego domu pod miejsce pracy. To jest niemożliwe.

- Możliwe jest jednak to, że z Krowodrzy Górki do Kurdwanowa jeździ szybki tramwaj z nowym taborem. Odjeżdża co 10 minut. Na innych liniach trzeba nieraz czekać na przystanku 20 minut, a przykładowo z Nowej Huty dojeżdżać w starym wagonie.

- Ja jadę, to linią z Borku Fałęckiego. Często korzysta z niej także moja żona i dzieci. Bardzo dobrze orientuję się więc, jak jeżdżą nią tramwaje i wiem, że mogłoby być inaczej. Chcemy zaproponować, aby linii tramwajowych było mniej, ale żeby jeździły z większą częstotliwością, przykładowo w odstępach co 5 minut, z każdego końca Krakowa. Chodzi o to, żeby każdy, kto wyjdzie na tramwaj wiedział, że za chwilę on podjedzie, a nie będzie trzeba czekać na niego 20 minut, czy pół godziny. To się będzie wiązało z koncepcją przesiadek, ale w tym przypadku też tak będzie, że jak pasażer wysiądzie z jednego pojazdu, to będzie miał świadomość, że zaraz podjedzie inny. Systematycznie chcemy również dokupywać nowe wagony tramwajowe o najwyższym standardzie. W tym roku ma ich przybyć 24. To się wiążę także z systematyczną przebudową torów i przystanków. Taką modernizację zamierzamy przeprowadzić na linii do Nowej Huty, aby do niej jeździły nowe tramwaje.

- Miasto chwali się flotą nowoczesnych autobusów. Wyrzucono na nie pieniądze, skoro teraz najważniejsze mają być tramwaje?

- Autobusy również będą spełniać swoją rolę, bo tramwaje nie wszędzie dojeżdżają. Autobusy będą także łączyć części Krakowa, pomiędzy którymi nie jeżdżą tramwaje.

- Zmienią się też ceny biletów?

- Zastanawiamy się nad tym. Ceny biletów nie zmieniały się od 6 lat i są najniższe w Polsce. Prąd i paliwo natomiast drożeją. Miasto do wszystkiego musi więc dopłacać.
- Będziemy jeździć tramwajami szybciej, ale będzie to nas więcej kosztować?

- Nie chcemy, aby było drożej, ale będzie inaczej. Zastanawiamy się nad wprowadzeniem biletów czasowych, które mogą to rozwiązać. Idea remarszrutyzacji ma zachęcić do zostawienia samochodów i przesiadania się na komunikację zbiorową.

- Niektórzy kochają jednak swój samochód.

- Będzie można go zostawić na parkingach park&ride i przesiąść się na tramwaj, który dojedzie do centrum znacznie szybciej. Takie parkingi chcemy wybudować przy pętlach tramwajowych, ale tam, gdzie jest to możliwe. Pierwszy z nich powstanie na końcu budowanej linii do III Kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Natomiast przykładowo w rejonie pętli w Borku Fałęckim można już korzystać z olbrzymiego parkingu przy Carrefourze. Dla tych, którzy tak kochają swój samochód, aby dojechać nim do centrum nawet kosztem stania w korkach też zamierzamy wybudować parkingi, ale w tym wypadku też nie wszędzie da się je zrobić.

- Jakie propozycje zgłosi Pan wypełniając ankietę dotyczącą komunikacji?

- Mnie wystarczy jak tramwaje będą jeździły częściej. To jest potrzebne tym bardziej, że linia do Borku Fałęckiego z której mogę korzystać, jest również linią do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

- A jak przekonałby Pan mieszkańców, że warto wypełnić ankietę?

- To jest tak jak z wyborami. Jeżeli ktoś nie pójdzie w nich zagłosować, to później nie ma moralnego prawa narzekania na władze, które wybrano. Podobnie będzie z tymi konsultacjami. Jeżeli ktoś nie podzieli się w tym temacie swoimi uwagami i oczekiwaniami, to później nie powinien krytykować.

- Będzie więc tak, jak tego chcą mieszkańcy.

- Oprócz nich, w projekt dotyczący zmian w komunikacji zaangażowani są specjaliści z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, fachowcy z Politechniki Krakowskiej oraz środowiska, które społecznie zajmują się komunikacją w naszym mieście. Spotykałem się m.in. z pasjonatami komunikacji młodego pokolenia i mieli bardzo ciekawe pomysły. Chcemy więc, aby projekt zmian został opracowany przez kompetentne osoby w oparciu o postulaty mieszkańców.

Rozmawiał: Piotr Tymczak

MIESZKAŃCY MOGĄ ZMIENIĆ KOMUNIKACJĘ

Jutro w "Dzienniku Polskim" ukaże się ankieta dla mieszkańców dotycząca poprawy komunikacji miejskiej w Krakowie. Dzięki niej każdy krakowianin będzie mógł przekazać swoje uwagi i propozycje dotyczące transportu zbiorowego w naszym mieście. Ankieta pozwoli przygotować założenia do remarszrutyzacji, czyli koncepcji nowych połączeń komunikacyjnych. Zakłada się, że taką operację powinno się przeprowadzać raz na dekadę. Tymczasem w Krakowie odbyła się ona 11 lat temu. Konsultacje społeczne w formie ankiety będą trwały do połowy marca. Później Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zajmie się opracowaniem wyników badań i ogłoszeniem przetargu na remarszrutyzację w oparciu o opinię mieszkańców. Jesienią gotowa koncepcja zmian w komunikacji ma być w całości poddana kolejnym konsultacjom społecznym. Zmiany w komunikacji miasto chce wprowadzić w przyszłym roku. Ankietę można także wypełniać wchodząc na stronę www.sprawnakomunikacja.com.

"Dziennik Polski" jako pierwszy wywołał temat konieczności zmian w krakowskiej komunikacji. od stycznia prowadzimy akcję "Popraw komunikację". Wszystkie uwagi naszych Czytelników i internautów w tej sprawie prezentujemy na specjalnie stworzonej stronie www.e-dp.pl/poprawkomunikacje. Zachęcamy do dyskusji na temat ulepszenia transportu w Krakowie: [email protected].

(TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski