Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transport na 100 %

mat. prasowe
Aby Kraków był najlepszym miastem do życia, musi zostać „odkorkowany”. Korki utrudniają poruszanie się po mieście i pogarszają stan powietrza, generując pył oraz toksyczne gazy z wielokrotnie ruszających i ponownie zatrzymywanych pojazdów. Upłynnienie ruchu i ograniczenie jego intensywności zwłaszcza w centrum jest najpilniejszym zadaniem lokalnej władzy.

Konieczna jest budowa III obwodnicy, która pozwoli na objechanie stale zakorkowanych Alei Trzech Wieszczów i rejonu Ronda Grzegórzeckiego i ul. Nowohuckiej. Zachodnia część tej obwodnicy musi pokonać masyw Wzgórza Św. Bronisławy, czego nie da się przeprowadzić bez przebicia tunelu.

Chcę przełamać dotychczasową niemożność władz miasta i deklaruję odważne podjęcie tego kontrowersyjnego, ale niezbędnego projektu. Powstanie III obwodnicy ułatwi uruchomienie systemu, o którym hasłowo mówią politycy krakowscy od 25 lat, nic realnego nie robiąc w tym kierunku – systemu Park and Ride.

Park and Ride to system parkingów, położonych poza zatłoczonym centrum, połączonych z węzłami komunikacji. Jego celem jest umożliwienie dojeżdżającym do miasta mieszkańcom przedmieść pozostawienia samochodu i wygodnego przemieszczania się komunikacją miejską. Parkingi tego systemu muszą łączyć się z węzłami komunikacji publicznej tak, by umożliwić rzeczywiście szybkie dojechanie do najważniejszych rejonów miasta. Pozostawienie samochodu na takim parkingu powinno wiązać się z uzyskaniem biletu wolnej jazdy na komunikację publiczną. Ta usługa musi być konkurencyjna, to znaczy tańsza i wygodniejsza, niż wjeżdżanie samochodem i parkowanie w samym centrum Krakowa. Potrzebujemy co najmniej 6 takich parkingów w okolicach najważniejszych punktów wlotowych do miasta.

Kraków dysponuje określonym budżetem, którego nie da się rozciągać w nieskończoność, ale nie może też obdzierać mieszkańców z pieniędzy. Dotyczy to również opłat za parkowanie. Dzisiaj dochody z tych opłat służą poprawianiu wskaźników budżetu i finansowaniu rozmaitych „fajerwerków” inwestycyjnych, a powinny wraz z systemem Park and Ride i rozbudową oferty transportu publicznego służyć temu, aby jak najwięcej osób decydowało się na pozostawienie samochodu na obrzeżach miasta i skorzystanie właśnie z komunikacji publicznej.

Sposobem zredukowania nadmiernego ruchu samochodowego w zatłoczonych obszarach Krakowa są ułatwienia dla rowerzystów i dla transportu zbiorowego, dojeżdżającego do Krakowa z obszarów podmiejskich. Konieczna jest koordynacja krakowskiego transportu również z pozostającą od lat „w powijakach” podmiejską koleją dojazdową.

Kolej ta powinna oferować wygodną możliwość przewożenia rowerów. Autobusy i mikrobusy, które odgrywają ogromną rolę w życiu naszej metropolii, powinny być wyprowadzone ze stanu „partyzantki”. Miasto musi zaoferować cywilizowany system dworców lokalnych i funkcjonalnych centrów przesiadkowych.

Kraków jest fenomenem urbanistycznym. Centrum ma największy wśród stolic europejskich rynek i najszersze wśród europejskich średniowiecznych miast ulice, ale jest zbudowane na miarę spacerującego człowieka. Projekt Wielkiego Krakowa, stworzony i zrealizowany przez prezydentów Juliusza Leo i Franciszka Maryjewskiego powiększył nasze miasto wielokrotnie, ale zachował jego ludzką, funkcjonalną miarę.

Moim celem jest przywrócenie tej miary i pokierowanie rozwojem Krakowa tak, aby nadal można się było poruszać po nim swobodnie i wygodnie, oddychając czystym powietrzem. Tylko wtedy spełni się Kraków na 100%!

  • Grzegorz Finowski

Kandydat do Rady Miasta Krakowa
Nr 2 na liście 15
Okręg II, dzielnice: Grzegórzki, Prądnik Czerwony
Mój przeciwnik:
Rzucam wyzwanie bierności w działaniu ludzi.
Powody do dumy:
Moje działania pomogły osobom niepełnosprawnym i starszym z rejonu Grzegórzek pozyskać fundusze na Warsztaty Terapii Zajęciowej, dzięki temu mamy materiały plastyczne na zajęcia.
Jestem inicjatorem lokalnego Stowarzyszenia „Ogród Grzegórzki”, którego celem jest ochrona terenów zielonych i rekreacyjnych. Jestem propagatorem idei budowy „parku” nad Wisłą.
Przez ostatnie cztery lata pełniłem funkcję wiceprzewodniczącego Rady i Zarządu Dzielnicy II Grzegórzki.
Moje pragnienie:
Chcę, żeby moja sześcioletnia córka i jej rówieśnicy mogli korzystać z darmowych zajęć pozalekcyjnych w MDK, a w sobotę i w niedzielę mieli możliwość zabawy na terenach zielonych. m.in. w "parku" nad Wisłą na terenie Jednostki Wojskowej oraz na Dąbiu, na skwerze pod Sądami, na boisku KS Grzegórzecki i KS Dąbski.
Chcę, żeby strategiczne inwestycje zawsze były poddawane rzetelnej konsultacji społecznej, bo tylko to jest droga do budowania społeczeństwa obywatelskiego.
Chcę, żeby Kraków poza tym, że będzie miał czyste powietrze, stał się miastem Start Up’ów i miastem innowacyjności.
Moja słabość:
-Wolę działać w zgranym zespole. Nie potrafię działać w pojedynkę i nie lubię bierności.

  • Marta Witosławska

Kandydatka do Rady Miasta Krakowa
Nr 4. na liście 15
Okręg I, dzielnice Stare Miasto, Bronowice, Zwierzyniec
Mój przeciwnik:
Rzucam wyzwanie bylejakość i braku zaangażowania w działaniach, marnowaniu publicznych pieniędzy i bezmyślności w zagospodarowaniu przestrzeni publicznej.
Powody do dumy:
Zaangażowanie w liczne projekty społeczne z różnych dziedzin. Wszechstronne wykształcenie i różnorodne zainteresowania dają mi możliwość współpracy z wieloma środowiskami. Dumna jestem też z tego, że mieszkam w Krakowie.
Moje pragnienie:
- Chcę estetycznego i czystego miasta, chcę ochrony historycznych części Krakowa.
- Chcę rozbudzić w mieszkańcach poczucia odpowiedzialności za nasze miasto.
- Chcę, by pomocni i odpowiedzialni urzędnicy prowadzili na co dzień rozmowę z mieszkańcami.
Moja słabość :
Szybko się irytuję, widząc bezmyślność, rozrzutność i bylejakość wśród ludzi. Ale za to uwielbiam patrzeć na Kraków z pozycji kawiarnianego stolika.

  • Wojciech Majka

Kandydat do Rady Miasta Krakowa
Nr 7 na liście 15
Okręg V, dzielnice: Łagiewniki-Borek Fałęcki, Bieżanów-Prokocim, Podgórze
Mój przeciwnik:
Wszechobecne „nie da się”.
Powody do dumy:
Po narodzinach córki uświadomiłem sobie, że rodzice, oprócz miłości i dobrego wykształcenia, muszą dać dzieciom dobre i naturalne jedzenie, które ma duży wpływ na ich zdrowie. Zacząłem szukać naturalnej żywności wśród małych gospodarstw i drobnych wytwórców.
Angażuję się i współtworzę wydarzenia związane z naturalną i ekologiczną żywnością w tym m.in. Targ Prawdziwe Produkty, gdzie Krakowianie mogą kupić naturalne produkty.
Targi żywności naturalnej powinny być blisko mieszkańców w każdej dzielnicy!
Moje pragnienie:
- Chcę miasta ludzi zaangażowanych społecznie, budujących świadomie swoje życie, szanujących innych, pomagających sobie wzajemnie.
- Chcę ogłosić „manifest żywnościowy”, uświadamiając mieszkańcom, jak ważne jest to, co jemy i pijemy, jak wielki wpływ ma jedzenie na nasze samopoczucie każdego dnia,
nasze codzienne życie, a przez to nasze szczęście.
- Chcę zmian prawnych dających możliwości niewielkim gospodarstwom, rolnikom
i drobnym wytwórcom, bezpośredniej i pośredniej sprzedaży konsumentom produktów żywnościowych bez konieczności zakładania firmy, w tym również produktów przetworzonych. Nowe zmiany prawne muszą uprościć przepisy.
Moja słabość:
Działanie w pojedynkę. W gronie Niezależnych czuję wsparcie ludzi zmotywowanych do działania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski