Trener Cracovii II: Nasi rywale zawsze mają dużą motywację

Dziś „Pasy” mają na koncie 35 goli, w trzech ostatnich meczach zdobywały jednak tylko po jednym. Stąd m.in. dwa remisy, które wplotły się między 10 zwycięstw.

- Każdy zespół gra najlepsze mecze właśnie z Cracovią - mówi trener Marcin Gędłek. - Zawsze motywacja u przeciwników jest duża, a jak widzą u nas zawodników z ekstraklasy, z pierwszej drużyny, to tym bardziej się starają. Aktualnie dochodzi problem z boiskami, są grząskie, łatwiej się na nich bronić niż atakować i ta końcówka rundy jest dla nas troszkę trudniejsza.

Posiłki z I zespołu w rezerwach są regularnie. W ostatnim meczu z Dalinem, wygranym 1:0, wystąpili m.in. Diego Ferraresso, Robert Litauszki, Florin Bejan i wracający po kontuzji (dlatego grający tylko 45 minut) Paweł Jaroszyński. Wszyscy są obrońcami (Bejan, zwykle stoper, w Myślenicach był defensywnym pomocnikiem). Brak natomiast w ostatnich meczach w Cracovii II ofensywnych piłkarzy, którzy w IV lidze byliby nie do zatrzymania. Zrobiliby różnicę, wyśrubowali wynik.

- W sporych rozmiarach wygraliśmy w tym sezonie tylko trzy mecze - zauważa Gędłek. - W każdym spotkaniu mamy olbrzymią przewagę w drugiej linii, fajnie gramy piłką, ale dotyka nas problem ze strzelaniem bramek, jesteśmy nieskuteczni.

Najlepszy strzelec zespołu, napastnik Eryk Ceglarz, zdobył 7 goli. Jednego mniej ma w dorobku inny etatowy gracz rezerw, Przemysław Pyrdek.

W sobotę „Pasy” zagrają z ostatnią w tabeli Skawinką na jej terenie. Jeśli wygrają, zapewnią sobie mistrzostwo jesieni na dwa mecze przed jej zakończeniem. Warto przy okazji przypomnieć, że półmetek sezonu nie będzie połową drogi do III ligi. Mistrz krakowsko-oświęcimskiej IV ligi o awans będzie musiał powalczyć w czerwcu w barażu z najlepszą drużyną grupy tarnowsko-sądeckiej.

Sportowy24.pl w Małopolsce