Trener Dunajca o złotym siatkarzu Marcinie Januszu: od zawsze miał dobrze poukładane w głowie

Jednym z liderów zespołu trenera Nikoli Grbicia był rozgrywający rodem z Nowego Sącza Marcin Janusz.

- Mamy jeszcze kilka meczów do wygrania w tym sezonie. Na razie układa się to pięknie. Ten mecz z Włochami był bliski perfekcji. Oczywiście kilka błędów, jak to w siatkówce, pojawiło się, ale zagraliśmy jak chcieliśmy. Narzuciliśmy bardzo dużo presji na Włochów. Zawsze grało się z nimi trudno. Byliśmy bardzo skoncentrowani, by nie dać im ani chwili na złapanie tego dobrego „flow”, zwłaszcza przed włoską publicznością. Nie daliśmy i to jest najważniejsze – cieszył się przed kamerami Polsatu Janusz.

29-latek, obecnie zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pierwsze siatkarskie szlify zbierał pod okiem trenera Dunajca Łukasza Mężyka. Szkoleniowiec pękał z dumy po kolejnym już wielkim sukcesie sądeczanina.

„Dumny” – tak trener Mężyk podpisał post z wideo, na którym Marcin Janusz wznosi okazały puchar za Mistrzostwo Europy.

- Głębia składu i to jakich mamy zawodników na każdej pozycji sprawia, że jako Reprezentacja Polski jesteśmy ścisłą czołówką albo nawet najlepszą drużyną świata. Wiele osób to mówi, że mamy obecnie najmocniejszy zespół globu – komentuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” trener Mężyk.

Jak dodaje nasz rozmówca, Marcin już w młodym wieku pokazywał, że drzemie w nim ogromny potencjał, nie tylko na boisku.

- Jako chłopak był bardzo ambitny i ciężko nad sobą pracował. Rzadko w tak młodym wieku, ktoś ma tak dobrze poukładane w głowie, a Marcin tak właśnie miał. Dzięki temu teraz ma taki zmysł do prowadzenie drużyny w kolejnych bojach. Wcześniej zdarzało się, że dużo podpowiadałem mu, jak ma funkcjonować na boisku, ale potem uznałem, że wystarczy… Widziałem, że jest tak inteligentnym człowiekiem, że sam świetnie wie, co robi – uśmiecha się na wspomnienie.

Łukasz Mężyk oglądał finałowe starcie z Włochami w domowym zaciszu, wśród najbliższych.

- Jedyne czego żałowałem, to że nie było mnie w Rzymie. Miałem już okazję być na finale w Spodku, ale tamten mecz był przegrany przez nasz zespół. Marcin jest jednak w tak młodym wieku, jeśli mowa o jego pozycji, że pewnie będzie jeszcze okazja świętować na żywo jakieś finałowe zwycięstwo – puszcza oko szkoleniowiec Dunajca.

W tym roku przed siatkarzami Grbicia turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Impreza potrwa od 30 września do 8 października.

- Nasi pewnie przez wysoki ranking i tak dostaną się do Francji. Pozostaje więc spokojnie delektować się grą naszych siatkarzy i cieszyć się, że możemy oglądać ich w akcji, to nasza duma narodowa – podsumowuje Łukasz Mężyk.

Nowy Sącz. Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało listę wyborczą. Liderem Ryszard Terlecki, następny Arkadiusz Mularczyk

Sportowy24.pl w Małopolsce