Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Jacek Będzikowski: W meczu z mistrzem świata punkt wziąłbym w ciemno [WIDEO]

Pytał i notował Jerzy Filipiuk
Jacek Będzikowski (z prawej) jest asystentem Michaela Bieglera
Jacek Będzikowski (z prawej) jest asystentem Michaela Bieglera Fot. Michał Gąciarz
Rozmowa. Drugi trener kadry piłkarzy ręcznych Jacek Będzikowski opowiada o nadziejach związanych z dzisiejszym spotkaniem z bardzo mocną Francją.

- „Trójkolorowi” w pierwszych dwóch meczach, z Macedonią i Serbią, po przerwie włączali drugi bieg, przyspieszali grę i pewnie zwyciężali. Nie obawia się Pan, że w starciu z naszą drużyną może być podobnie?

Asystent Bieglera o Francuzach: Łatwiej wymienić ich słabe punkty niż wszystkie atuty

Źródło: Agencja TVN

- Scenariusze mogą być różne, bo to jest tylko sport. Francja w XXI wieku zdominowała męską piłkę ręczną, wygrywała turniej za turniejem, rzadko się zdarzało, żeby wracała z jakichś zawodów z dalszym miejscem. Zawsze była faworytem. Jest to mecz z kategorii „nie musimy, ale potrafimy”. Bo pierwsze dwa mecze były z gatunku „trzeba to zrobić”. To był obowiązek. Drużyna już zakwalifikowała się do rundy głównej i myślę, że będzie teraz jej łatwiej, przede wszystkim, jeśli chodzi o obciążenie psychiczne. Tak więc - możemy, chcemy, powinniśmy czerpać dużo radości z tego spotkania. Bo to jest święto piłki ręcznej, jeśli się gra z aktualnym mistrzem świata. A fajnie byłoby mu też podłożyć nogę.

- Nasza drużyna cały czas gra o punkty. Paradoksalnie te zdobyte w meczu z Francją mogą się okazać ważniejsze niż te uzyskane w spotkaniu z Serbią czy Macedonią, bo będą zaliczane także w rundzie zasadniczej.

- Oczywiście, że tak, bo to wynika z systemu rozgrywek. Punkty zabiera się do rundy głównej i fajnie byłoby wygrać z tą drużyną, która do niej awansuje. To nie są mistrzostwa świata, w których jest faza grupowa, a potem pucharowa. Nie chciałbym być źle zrozumiany, że podchodzimy do meczu na zasadzie „ jakoś sobie zagramy”. Oczywiście zależy nam na wyniku. Wszyscy wcześniej oczekiwali od nas zwycięstw, bo gdybyśmy się potknęli, to każdy by mówił, że stała się katastrofa. Ale my przed turniejem nie byliśmy rozstawiani z pierwszego koszyka, tylko dolosowani do drużyn z niego. Były w nim właśnie Francja, Hiszpania, Chorwacja i Dania.

- Pokonanie Macedonii przyszło Polakom z wielkim trudem.

- Drużyna pokazała, że potrafi wychodzić z naprawdę bardzo ciężkich opresji. W ostatnich latach mieliśmy wiele takich sytuacji, ale one kształtują charakter. I było to widać w meczu z Macedonią. Nie popadliśmy w nerwowość. Wprawdzie niektóre rzeczy nam nie wychodziły, ale staraliśmy się w drugiej połowie walczyć i jak by nie patrzeć, to oprócz ostatnich dwóch minut kontrolowaliśmy tę część gry. Na trzy minuty przed końcem wypracowaliśmy przewagę trzech goli, którą powinniśmy „dowieźć”. Niestety, zdarzyło się tak, jak zdarzyło, ale wygraliśmy, i to jest najważniejsze.

- Punkt w meczu z Francją wziąłby Pan w ciemno? Pytam, bo każdy punkt będzie się liczył.

- Oczywiście, że tak. Ponieważ jest to punkt warty złota, jeśli chodzi o kolejną rundę.

- Jakie atuty Francuzów są najtrudniejsze dla rywali?

- Oni mają niesamowicie dużo atutów. Doświadczonych zawodników, którzy zdobywali już tytuły, młodych graczy, którzy są głodni sukcesów, ileś meczów zagranych w takich właśnie turniejach. Jest to mistrz świata, który zna swoją wartość, a poza tym jest to drużyna turniejowa.

- Francuzi byli zapewne dobrze przez was rozpracowani przed tym turniejem. Dowiedział się Pan czegoś nowego o nich po dwóch rozegranych meczach?

- Na pewno nie można powiedzieć, że grają tak samo w każdym turnieju. Mają nowy skład, nowych zawodników, którzy chcą się pokazać, wykorzystać swą szansę pod nieobecność kilku podstawowych graczy. Grają szybko, dobrze, skutecznie. W obronie potrafią grać trochę ortodoksyjnie, ponieważ wychodzą w linię podania dosyć wysoko, starają się przejąć piłkę. Jest to bardzo niewygodny dla rywali styl gry. Posiadają jednak do tego wykonawców. Dlatego grają tak dobrze.

- Nasi zawodnicy mówią, że każda wygrana ich nakręca. Po meczu z Francją będzie podobnie?

- Tak, jestem przekonany, że z meczu na mecz będziemy się rozkręcać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski