Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Jutrzenki Giebułtów jest zmęczony remisami

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Świt Krzeszowice - Jutrzenka Giebułtów. W żółto-niebieskim stroju Łukasz Nocoń (Jutrzenka).
Świt Krzeszowice - Jutrzenka Giebułtów. W żółto-niebieskim stroju Łukasz Nocoń (Jutrzenka). Tomasz Bochenek
- Ostatnio brakuje nam kropki nad "i". Remis, remis, remis... Czasami lepiej jeden mecz wygrać, drugi przegrać, niż tak dzióbać po punkcie - mówił trener Jan Cyniewski po spotkaniu Świt Krzeszowice - Jutrzenka Giebułtów (2:2).

Goście w tym spotkaniu prowadzili i 1:0, i 2:1. W pierwszej połowie byli stroną dominującą zdecydowanie. Dlatego szkoleniowcowi giebułtowian trudno było pogodzić się z brakiem pełnej zdobyczy. - Jedna "głupa" wrzutka - tracimy bramkę, druga - to samo. Ręce opadają - mówi Cyniewski.

We wcześniejszych meczach Jutrzenka zremisowała bezbramkowo z Górnikiem Libiąż i Iskrą Klecza. Mecz z tym ostatnim rywalem - trzy dni przed spotkaniem w Krzeszowicach - giebułtowianie kończyli w 9-osobowym składzie, po dwóch czerwonych kartkach. Jedną z nich dostał Paweł Wojdała, najlepszy strzelec zespołu w poprzednim sezonie.

- Była taka sytuacja: przy linii bocznej, praktycznie na oczach sędziego, rywal wgniótł rękami w ziemię jednego z moich zawodników. Sędzia nie ukarał winnego, Wojdała coś tam powiedział arbitrowi - opowiada Jan Cyniewski. - W następnym meczu też nie będzie mógł wystąpić - dodaje.

W sobotę w Giebułtowie Jutrzenka zmierzy się z Wiślanami Jaśkowice (godz. 16).

Galeria z meczu Świt Krzeszowice - Jutrzenka Giebułtów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski