Trener Kazachów miło wspomina Oliwę. Na lodzie się bili, a później szli na piwo.

Widać było ich świetne wyszkolenie techniczne, płynną jazdę, imponowali celnymi, soczystymi strzałami. – Kazachowie będą poza zasięgiem rywali, są zdecydowanym faworytem naszej dywizji – ocenił obserwujący trening Grzegorz Kociołek, były gracz Cracovii.

Trenerem Kazachstanu jest 41-letni Andriej Nazarow, były reprezentant Rosji. W sześciu klubach NHL rozegrał 571 meczów, zdobył 53 gole. Tuż przed przyjazdem do Krakowa jego podopieczni dwukrotnie pokonali innego spadkowicza z elity, Włochy, 2:0 i 3:1. Jak on i zawodnicy czują się w roli głównego faworyta?

– _Wszyscy są faworytami, sześć zespołów ma równe szanse na awans. Włosi z nami przegrali, ale to mocny zespół. Turniej zapowiada się bardzo ciekawie, na __lodzie będą duże emocje _– mówi trener.

Zespół Kazachstanu oparty jest na hokeistach Barys Astana, ten zespół gra w KHL. – _Dość wcześnie skończyliśmy udział w play-off, ale dzięki temu dłużej miałem zawodników na zgrupowaniu. Do Krakowa przywiozłem 26 graczy, czterech będzie musiało wrócić do domu _– mówi Nazarow.

W ekipie jest naturalizowany Kanadyjczyk, Kevin Dallman. _– To bardzo dobry zawodnik. Jeszcze dwóch innych Kanadyjczyków dostało ostatnio obywatelstwo kazachskie, ale nie przyjechali z powodu kontuzji. Jestem zwolennikiem, by każdy obcokrajowiec, który chce grać dla Kazachstanu i otrzyma paszport, mógł występować w __drużynie narodowej _– wyjaśnia Nazarow.

Dobrze zna się z Krzysztofem Oliwą, razem występowali w NHL. – _To mój serdeczny kumpel. Obaj byliśmy młodzi, mieliśmy krewkie charaktery. Pamiętam, że na lodzie stoczyliśmy parę pojedynków na pięści. Ale po __meczu było wspólne piwko _– śmieje się Nazarow.