Trener Korony Kielce Kamil Kuzera odbył długą rozmowę z piłkarzami. - Nie było krzyków, ale była to bardzo emocjonalna rozmowa - mówi

- Rozmawialiśmy z zespołem w poniedziałek, bardzo interesowała mnie ta rozmowa. Takie rzeczy są niedopuszczalne, żebyśmy przegrali mecz w taki sposób. Moment w jakim jesteśmy mocno definiuje oczekiwania, jakie są wobec nas kibiców, jakie jest rozczarowanie. Do tego jest potrzebna dobra energia, ona w tym tygodniu jest. W najbliższym meczu musimy zapunktować i zobaczyć swoją Koronę - ambitna, walcząca o każdy centymetr i taka Koronę zobaczymy. Będzie pełny stadion, albo prawie pełny, kibice będą z nami do ostatniej minuty. Tak się umawialiśmy, takie mamy wsparcie. Wszyscy bardzo mocno w nas wierzę. Piłkarze też wierzą, teraz czekam na czyny

- powiedział Kamil Kuzera, trener Korony.

Zobacz zapis transmisji z konferencji

Szkoleniowiec przyznał, że poniedziałek była mocna, rzeczowa rozmowa w szatni z zawodnikami. Nie było krzyków, ale była to bardzo emocjonalna rozmowa.

-Od mojej rozmowy z piłkarzami dużo zależało. Nie widziałem u zawodników jakiejkolwiek spychologii tematu, że taktyka zła, czy to, czy tamto było złe. Oni wiedzą, że na pewne rzeczy się umawialiśmy, a ja takiej postawy jak w meczu z Wartą nie akceptuję. Wiemy jaką Koronę ludzie chcą w Kielcach oglądać. Takiej drużyny jaka była w spotkani z Wartą nikt nie chce oglądać. Dlatego będą zmiany w składzie. Po takim meczu trzeba reagować. Musimy się skupić na tym co pozostało

- podkreślił trener Kamil Kuzera.