Koniec pracy z żużlową reprezentacją Cieślak ogłosił po sobotnim finale Drużynowego Pucharu Świata. Nie chodziło o to, że Polacy przegrali z Danią. Trener poczuł się dotknięty, bo nikt o przedłużeniu umowy nie rozmawiał z nim przed finałem. Dodatkowo „gdzieś usłyszał”, że aby pozostać na stanowisku, musi zdobyć złoto.
Andrzej Witkowski, prezes Polskiego Związku Motorowego, nie potwierdza, że władze planowały zmianę w sztabie szkoleniowym.
– Myślę sobie, że trener powiedział teraz o tym z powodu presji, jaka na nim ciążyła, ale i też z racji tego, że pojawiły się informacje o ultimatum dla szkoleniowca. Nie komentowałem tego, bo staram się zachować spokój. Przed nami jeszcze finał mistrzostw świata juniorów i na tym się koncentrujemy. A rozmowa o tym co będzie za rok zostanie przeprowadzona w __ odpowiednim czasie – powiedział na łamach portalu polskizuzel.pl.
– _Marek Cieślak za rok będzie miał 65 lat, PZM będzie miał 65 lat, będziemy mieli Grand Prix na Stadionie Narodowym, więc Cieślak powinien zostać. Dla dobra kadry, polskiego żużla i __dla samego siebie. Nie nabrał jeszcze pełnych praw emerytalnych, został mu ten rok _– podkreślił prezes Witkowski.
Do rozmów zapewne dojdzie, bo Cieślak złagodził stanowisko.
– Nie wykluczam dalszej pracy z kadrą, ale pewne osoby muszą zacząć traktować mnie poważnie. Prezes Witkowski zna telefon do mnie. Jeżeli będzie miał propozycję, to chętnie się spotkam i _ podejmę rozmowy. W cztery oczy, a nie za __pośrednictwem mediów, czy osób trzecich _– zapowiedział na łamach sportowefakty.pl trener Grupy Azoty Unii Tarnów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?