Trener Marek Skrobot opuścił Grupę Azoty

Głównym powodem rezygnacji z dalszego prowadzenia zespołu jest brak sprecyzowanych planów na kolejny ligowy sezon.

Siatkarki Grupy Azoty PWSZ w rozgrywkac II ligi zajęły trzecią lokatę, która po zmianach organizacyjnych daje prawo gry w I lidze.

- Miałem nadzieję, że po niewątpliwym sukcesie tworzenie drużyny na miarę pierwszoligowych aspiracji, organizacja pracy w klubie, przebiegać będzie sprawniej. Niestety, do tej pory nie ma ze strony zarządu żadnych decyzji dotyczących dalszej współpracy - tłumaczy tarnowski szkoleniowiec.

Powodem braku decyzji dotyczącej dalszego funkcjonowania zespołu - nie jest to tajemnicą - są oczywiście pieniądze. Prezes Piotr Górnikiewicz w sprawie dalszego sponsorowania klubu zwrócił się do zarządu Grupy Azoty. Według nieoficjalnych informacji, decyzję o wysokości finansowania ma otrzymać za kilka dni. Sprawa jest paląca - bowiem 15 lipca upływa termin potwierdzenia udziału w rozgrywkach o mistrzostwo I ligi.

- Jestem realistą. Nie mając zabezpieczenia finansowego nie mogę przecież podjąć konkretnych rozmów z zawodniczkami - zarówno tymi, które do tej pory grały w naszym klubie, jak i kilkoma chętnymi, chcącymi grać i studiować w naszym mieście. Nie mogę przecież ryzykować, że zostaniemy na lodzie i wycofam zespół z __rozgrywek - mówi Piotr Górnikiewicz.

W tej sytuacji cała nadzieja na utrzymanie zespołu w dodatku na dobrym, pierwszoligowym poziomie we władzach Grupy Azoty. Wycofanie z rozgrywek, rozwiązanie zespołu byłoby niepowetowaną stratą dla tarnowskiego sportu i kibiców, którzy w minionym sezonie w komplecie zasiadali na trybunach hali sportowej PWSZ. Tarnów zasługuje na dobrą siatkówkę i sympatycy tej dyscypliny wierzą, że dziewczęta zagrają jednak w I lidze.