Trener Mirosław Hajdo nie wie na czym stoi

Być może zagrają już Tomasz Liput i Łukasz Pietras. Wznowili treningi, ale nie wiadomo, czy będą gotowi do występu. Z uwagi na kartki będzie pauzował Mateusz Pawłowicz.

Garbarnia jest na 6. miejscu w tabeli. – Chcemy być jak najwyżej w klasyfikacji i każdy mecz traktujemy bardzo poważnie – mówi Mirosław Hajdo, szkoleniowiec Garbarni. – Nie traktujemy kolejnych spotkań, jako przygotowania do następnego sezonu, bo nie wiadomo, jacy zawodnicy będą grali w drużynie, nie wiadomo czy ja będę, bo kończy mi się umowa z końcem czerwca. Co będzie dalej? Na razie nie było żadnych rozmów o __przyszłości.

– Oczywiście, że zastanawiamy się nad __wszystkim, co dotyczy drużyny – mówi prezes klubu Jerzy Jasiówka. – Chcemy, żeby trener Hajdo u nas został. Na razie trudno mówić, czy tak się stanie. Myślę, że niebawem podejmiemy rozmowy w __tej sprawie.

Garbarnia przez moment w rundzie wiosennej miała teoretyczną szansę na włączenie się do walki o awans, ale zremisowane trzy ostatnie mecze pozbawiły ją tej nadziei. – Warto sobie odpowiedzieć na pytanie, gdzie drużyna była, jak przychodziłem do klubu? – mówi Hajdo. – Była na 16. miejscu i miała 5 punktów. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Nie przegraliśmy 16 kolejnych spotkań. Trzeba też zastanowić się, czy wszyscy zrobili wszystko ku temu, by Garbarnia była wyżej? Pozbyliśmy się jednego z najlepszych zawodników przed __tą rundą (Pawła Nowaka –przyp. żuk). Jak w takiej sytuacji mówić o walce o __awans? Ciężko zastąpić takiego piłkarza.

Unia zajmuje 13. miejsce w tabeli, dla niej najbliższe spotkanie ma spory ciężar gatunkowy. – Na pewno jest to groźny zespół _– twierdzi Hajdo. – _To drużyna, która w dalszym ciągu walczy o utrzymanie i będzie to dla nas bardzo trudny bój.