– Jak to się stało, że zaczął Pan pracować z młodzieżą?
– Od lat dziecięcych piłka nożna, była moją wielką miłością. W pewnym momencie zacząłem marzyć jednak nie tyle o zrobieniu kariery piłkarskiej, co właśnie o byciu trenerem. Już w szkole robiłem pierwsze zapiski dotyczące treningów, taktyki i składów moich ulubionych zespołów. Jeśli chodzi o pracę z dziećmi, to jest coś, co po prostu kocham. Praca z najmłodszymi, pomimo że wiąże się z ogromną odpowiedzialnością, daje mi wielką satysfakcję i przyjemność.
– To jednak trochę niewdzięczna praca, bo nawet jeśli wychowa Pan dobrego piłkarza i tak cały splendor spłynie na tych trenerów, którzy takiego zawodnika wprowadzą do dorosłego futbolu.
– Może tak być, ale mnie to nie przeszkadza. Trener decydujący się na pracę z dziećmi, musi zrezygnować z ambicji robienia na ich plecach kariery. Trzeba być cierpliwym. Gdy po wielu latach widać efekty, jest się bardzo dumnym ze swojej pracy.
– Pan w niej jest bardziej psychologiem niż trenerem?
– Zanim zrobiłem papiery trenera UEFA B i II klasy/UEFA A, rozpocząłem studia pedagogiczne, z elementami psychologii, a także kilka kursów doszkalających w dziedzinie pracy z dziećmi i młodzieżą. Praca z dziećmi jest specyficzna. Trener dla dziecka jest ogromnym autorytetem, patrzy w niego jak w obrazek, analizuje każdy jego gest, słowo i zachowanie. Dlatego na trenerze spoczywa duża odpowiedzialność.
– Ponad miesiąc temu Cracovia, nawiązała współpracę z Coerver Coaching Polska. Co zmieni się w aspekcie szkolenia młodych piłkarzy w Akademii?
– Wspólnie z ludźmi z Coervera doszliśmy do wniosku, że warto podjąć współpracę, a stało się to dlatego, że system naszej Akademii i filozofia Coervera są w wielu miejscach spójne. Jesteśmy przekonani, że taka współpraca przyniesie jeszcze lepsze efekty w dziedzinie szkolenia naszych adeptów, ale także w kształceniu dobrych trenerów do pracy z dziećmi.
Jeśli chodzi o konkrety, to jednym z nich jest to, że od sierpnia do naszego systemu zostanie wprowadzony obowiązkowy element, zaczerpnięty z Coervera, który będzie wykorzystywany przez wszystkie grupy wiekowe. Chodzi o „ball mastery” czyli element rozgrzewki, połączony z ćwiczeniem panowania nad piłką, nauką zwodów i uderzeń poszczególnymi częściami stopy. Sam w ostatnim czasie odbyłem kurs Coervera, aby lepiej zapoznać się z tym systemem i jestem pewien, że wprowadzanie go do naszej Akademii będzie przynosiło efekty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?