Wiadomo też, że w części finałowej zagrają tylko trzy mecze przed własną publicznością (20 kwietnia z Koroną Kielce, 30 kwietnia z Górnikiem Łęczna i 14 maja z Górnikiem Zabrze) oraz cztery na wyjazdach.
- Nie ma co ukrywać, że w części finałowej czeka nas twarda walka o utrzymanie się w __ekstraklasie - przyznaje trener „Słoników” Piotr Mandrysz.
- Ostatni mecz części zasadniczej, w Bielsku-Białej, przegraliśmy, co na pewno nie może cieszyć. Należy jednak podkreślić, że tym razem nie potrafiliśmy pokonać znakomicie prezentującego się w bramce rywali Emilijasa Zubasa. Oglądając mecz z Podbeskidziem, można było jednak dostrzec też pozytywy. Zadowolony jestem głównie z gry, jaką zaprezentował nasz zespół. Mimo, że zmagania zbliżają się do końca, zawodnicy dobrze prezentują się pod względem motorycznym, a to bardzo ważne przed decydującym etapem rozgrywek - dodaje.
W sobotnim meczu w Bielsku-Białej w pełnym wymiarze czasu zagrali Patryk Fryc i Tomasz Foszmańczyk. Obaj wcześniej mieli długie przerwy w występach. Fryc po raz ostatni 90 minut gry zaliczył 16 grudnia w meczu z Jagiellonią Białystok w Niecieczy, później miał jeszcze około półgodzinny występ w wyjazdowym meczu z Górnikiem Łęczna.__
- W meczu z Podbeskidziem postawiłem na Patryka Fryca, gdyż grający wcześniej na tej pozycji Dalibor Pleva był lekko kontuzjowany. Poza tym Słowak ma na swoim koncie 11 żółtych kartek, nie chciałem więc ryzykować, by w Bielsku-Białej zobaczył kolejną, gdyż skutkowałoby to dwoma meczami pauzy. Tymczasem w niedzielę rozpoczynamy część finałową ligi i Pleva będzie nam potrzebny - wyjaśnił trener niecieczan.
Sporą przerwę w systematycznych występach na boisku miał też Foszmańczyk. W rundzie wiosennej zagrał tylko 45 minut w meczu z Lechem w Poznaniu i w końcówce spotkania z Legią Warszawa w Niecieczy.
- W wiosennej części sezonu na pozycji ofensywnego pomocnika najczęściej grał Patrik Misak. W Bielsku-Białej swoją szansę otrzymał Tomek Foszmańczyk i muszę przyznać, że w pełni ją wykorzystał. Widać było u niego głód gry i ogromne zaangażowanie. Zapowiada się więc ciekawa rywalizacja o miejsce w drużynie pomiędzy Słowakiem i __Foszmańczykiem - stwierdził trener Mandrysz.
Przed rozpoczęciem części finałowej nad aż siedmioma graczami „Słoników” wisi groźba pauzy za żółte kartki. Przerwą w jednym meczu zagrożeni są: Fryc, Martin Juhar, Patrik Misak, Jakub Biskup i Dariusz Jarecki (wszyscy mają na koncie po trzy żółte kartki), a w dwóch spotkaniach - Pleva i Bartłomiej Babiarz (uzbierali aż po jedenaście „żółtek”).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?