MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Piotr Górecki: Zawiodła nas psychika

Rozmawiał Jacek Żukowski
Trener Piotr Górecki i jego podopieczni kibicują teraz Garbarni
Trener Piotr Górecki i jego podopieczni kibicują teraz Garbarni fot. Andrzej Wiśniewski
Rozmowa. Cracovia II, prowadzona przez PIOTRA GÓRECKIEGO, mogła w sobotę świętować utrzymanie w III lidze. Mogła...

- Po przegranej z Wisłą Sandomierz 3:4 jesteście zdani na łaskę i niełaskę Garbarni Kraków. Gdy ona wygra baraże o drugą ligę, Cracovia II zostanie w trzeciej. A można było zapewnić sobie spokój. Czy mieliście jakieś wieści z Nowego Targu, gdzie Podhale grało z Unią?

- Nie mieliśmy takich informacji. Dopiero w doliczonym czasie gry nasz kierownik sprawdzał tę informację. Wiedzieliśmy, że Podhale wygrało, więc chcieliśmy utrzymać remis. Niestety, nie udało się, straciliśmy głupio bramkę. O to mam pretensje do drużyny. O całokształt nie, bo bardzo zależało im, by wygrać. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty w całym sezonie, dużo potu wylaliśmy na treningach. Niestety w ostatnich sekundach straciliśmy gola na 3:4.

- Co się stało z obroną? W drugiej połowie wyglądało to tak, jakby zawodnicy pierwszy raz spotkali się na boisku…

- Niestety, źle to wyglądało. Ciężko powiedzieć, co miało na to wpływ. Ja też biję się w piersi odnośnie zmian, które zrobiłem. Źle wpłynęły na zespół.

- Mecz się znakomicie dla was ułożył, szybko objęliście prowadzenie. Potem wygrywaliście dwoma bramkami. Nie możecie narzekać na los.

- Tak, świetnie zaczęło się to spotkanie. Rywale zdobyli gola na 1:1, ale na przerwę schodziliśmy prowadząc. Niezawodny Krzysiek Szewczyk zdobył potem kolejną bramkę. Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, a tymczasem spotkała nas niemiła niespodzianka. Ta bramka w doliczonym czasie oddaliła nas od utrzymania. W ogóle ostatnie 20 minut to był horror, straciliśmy wtedy trzy gole. Teraz musimy liczyć na pomoc Garbarni. Ale jest stare powiedzenie: umiesz liczyć, licz na siebie. Chociaż cel został zrealizowany, bo mówiłem zawsze, że chcemy być w pierwszej ósemce. Niestety ta lokata nie daje nam gwarancji pozostania w lidze. Za nami ciężki sezon.

- Jeśli się utrzymacie, to widać, że w młodzieżowym składzie nie macie większych szans w walce w o wiele trudniejszej III lidze niż była teraz.

- Zgadza się, dlatego dobrze się stało, że byliśmy wzmacniani zawodnikami z pierwszej drużyny i to naprawdę fajnie wyglądało. Ci młodzi chłopcy mogli się ogrywać u boku starszych, bardziej doświadczonych kolegów.

- Jeśli spadniecie do IV ligi, to kurs na młodzież w rezerwie zostanie utrzymany. A jeśli zostaniecie w trzeciej, to co będziecie robić, by nie mieć kłopotów z utrzymaniem?

- Nie umiem dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie.

- Skoro w słabszej lidze balansujecie na krawędzi pozostania w lidze i spadku z niej, to co będzie w mocniejszej?

- Czy balansujemy na krawędzi? Bardzo głupio potraciliśmy punkty w pierwszej rundzie, z przeciwnikami z dolnych rejonów tabeli. Z zespołami z góry graliśmy fajne spotkania - z Garbarnią byliśmy gorsi o jedną bramkę, od Podhala, Wisły II i Hutnika byliśmy lepsi w dwumeczu, Unię Tarnów pokonaliśmy dwa razy. Były niedostatki, jeśli chodzi o psychikę, nad tym musimy popracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski