Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Piotr Stach ma szczęśliwą rękę

Daniel Weimer
Trener Sandecji Piotr Stach
Trener Sandecji Piotr Stach fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. Wyrównujący na 2:2 gol, zdobyty przez Sandecję w ostatnich sekundach jej wyjazdowego meczu z Dolcanem Ząbki, był aktem futbolowej sprawiedliwości. Sądeczanie w pełni bowiem zasłużyli na zysk w postaci przynajmniej jednego punktu.

– Biorąc pod uwagę przebieg drugiej części spotkania, to powinniśmy byli sięgnąć nawet po zwycięstwo – przekonuje Piotr Stach, szkoleniowiec „biało-czarnych”. – Dyktowaliśmy warunki na boisku, długo utrzymywaliśmy się przy piłce, wypracowaliśmy sobie sporo sytuacji. Brakowało albo ostatniego, otwierającego drogę do bramki podania, albo dokładności w decydujących momentach.
Wyręczyć nas musiał zawodnik Dolcanu
(gol w 94 min spotkania padł po samobójczym strzale Damiana Jakubika – przyp. DW). Nie przegraliśmy drugiego z rzędu meczu. Widać, że drużyna się cementuje, a po wzmocnieniu jej przez Kameruńczyka Armanda Ella Kena będzie jeszcze silniejsza. Postaramy się punktować także w pozostałych do rozegrania w tym roku trzech spotkaniach.

Trenera sądeczan można nazwać człowiekiem ze szczęśliwą ręką. Mecz w Ząbkach był drugim rozgrywanym przez Sandecję pod jego okiem, w którym punkty ratuje ona w doliczonym czasie gry. Pierwszy przypadek zaistniał w potyczce z Chrobrym Głogów. Wówczas Sandecja sięgnęła po pełną pulę dzięki skutecznie wykonanemu przez Adriana Frańczaka rzutowi karnemu w 93 min zawodów.

– Szczęściu należy wyjść naprzeciw – uśmiecha się Stach. – Chłopcy ułatwili zadanie losowi. Walczyli do upadłego, do końca wierząc w __możliwość odrobienia straty.

Współautorem drugiego gola dla Sandecji w Ząbkach był wprowadzony na boisko kilkanaście minut wcześniej Michał Szeliga.

– Dośrodkowałem w pełnym biegu, piłka fajnie „siadła” mi na nodze, a za chwilę myślałem, że oszaleję z radości – _przyznaje młodszy brat grającego w gliwickim Piaście Bartosza Szeligi. _– Chcę iść w ślady Bartka i też zaistnieć kiedyś w ekstraklasie.

Na razie bliżej do niej innemu 17-latkowi z Nowego Sącza Przemysł)awowi Szarkowi. Przebywa on właśnie na zgrupowaniu kadry narodowej U-19 przed czekającym ją w środę w Izmirze meczem z Turcją.

– Jak tylko zobaczyłem Przemka podczas treningu, zorientowałem się, że mam do czynienia z wielkim talentem – _przekonuje trener Sandecji. _– Ten chłopak ma przy tym charakter. Wie, czego chce od życia, nie przewraca mu się w głowie. Myślę, że wkrótce głośno będzie o nim w __całej Polsce. Może nawet poza jej granicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski