Trener Puszczy wierzy, że Różalski się przyda

Puszcza Niepołomice – Stal Stalowa Wola 5:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Biel 9, 2:0 Janik 47, 2:1 Tur 55, 3:1 Kiełtyka 59, 4:1 Kałat 62, 5:1 Kałat 64, 5:2 Kachniarz 85.
Puszcza: Sobieszczyk – Szymonik, Wallace, Wełna, Borovicanin – Biel, Strózik, Kotwica, Moskwik, Zaremba – Magdziński oraz Różalski, Bruzda, Biernat, Lizak, Kiełtyka, Uwakwe, Kałat, Nowak, Janik, Cholewiak, Bieszczanin, Skrzypek.

Piłkarze Puszczy z dużą swobodą operowali piłką, przewyższając przeciwnika praktycznie w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Warto także podkreślić, że szkoleniowiec zespołu z Niepołomic odważnie sięgał po młodych graczy.

_– Bardzo ważne jest, że w trakcie obozu uniknęliśmy chorób i __kontuzji. Wszyscy zawodnicy zakończyli bowiem zgrupowanie bez urazów – _podkreślił trener Puszczy Dariusz Wójtowicz.

Po przerwie w bramce Puszczy zagrał Mariusz Różalski z Kolejarza Stróże. – Na trzy i pół tygodnia przed inauguracją rundy wiosennej mamy praktycznie tylko jednego sprawnego bramkarza, który może zagrać w meczu ligowym. Na obecną chwilę Różalski bardzo by się nam przydał. Poza tym znam Mariusza, jest doświadczonym bramkarzem i myślę, że nam pomoże – stwierdził Wójtowicz.