Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Sandecji Nowy Sącz: Życzę Radkowi, żeby miał drużynę, która będzie myślała tylko o piłce

Łukasz Madej
Robert Kasperczyk trenerem Sandecji był przez pół roku
Robert Kasperczyk trenerem Sandecji był przez pół roku Fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. - Stało się, jak się stało. Nie wnikajmy. To, co ja czuję, powinno zostać w mojej prywatnej sferze - mówi były już trener Sandecji Nowy Sącz Robert Kasperczyk, którego w poniedziałek zastąpił Radosław Mroczkowski.

W 19 jesiennych kolejkach „biało-czarni” zdobyli zaledwie 21 punktów, więc to, że z Kasperczykiem nie przedłużono umowy (skończyła się 31 grudnia), nie budzi kontrowersji. Inaczej jest z faktem, że tuż przed świętami spotkał się z prezesem i po rozmowie miało stanąć na tym, że w klubie zostanie. Trener mówił o tym głośno. O innym rozwoju wypadków dowiedział się jednak dopiero w nowym roku.

- Czy mam coś na oku? Łatwiej by mi o to było przed świętami, bo mogłem jechać na rozmowy, ktoś chciał mnie zaprosić. Niekoniecznie w naszym kraju. Do spotkania nie doszło i o to mogę mieć pewną dozę żalu. Gdyby sprawa w Sandecji była załatwiona przed świętami, nie wiem, czy nową pracę bym dostał, ale na pewno pojechałbym porozmawiać. Właśnie to jest troszkę niesmaczne. Trudno. Przed świętami było, jak było, a po nich się zmieniło - nie ukrywa Kasperczyk, który z Radosławem Mroczkowskim zna się dobrze.

Obaj ostatnio ze sobą rozmawiali. Zresztą, są z jednego rocznika i w czasach juniorskich grali przeciwko sobie. Kasperczyk w reprezentacji Krakowa, Mroczkowski - Łodzi. __

- Łączy nas też to, że w jednym dniu zdawaliśmy w Warszawie egzamin na licencję UEFA PRO. Znamy się, szanujemy. Absolutnie, obecna sytuacja nie zmienia między nami niczego. Takie jest życie trenera. Radek to bardzo sympatyczna osoba - wyjaśnia Kasperczyk.

Dopowiada: - W Sandecji trzeba unormować sytuację organizacyjno-finansową, bo aż wstyd, że na zapleczu ekstraklasy są takie zaległości. Nie będę mówił o sobie, choć chyba pobijam pod tym względem wszelkie rekordy. Życzę Radkowi, żeby miał lepszy komfort pracy niż ja. Żeby skupił się na piłce i by miał piłkarzy, którzy też tylko o __tym będą myśleć. Jeśli zespół będzie zdrowy, to myślę, że da kibicom jeszcze wiele radości.

W Nowym Sączu dużo emocji wzbudziło to, że środkowy obrońca Przemysław Szarek został przesunięty do drugiej drużyny Sandecji. 19-latek skorzystał z faktu, że latem kończy mu się umowa i ostatnio podpisał ważną od 1 lipca umowę z beniaminkiem ekstraklasy Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Jak widać, szefom „biało-czarnych” trudno pogodzić się z faktem, że młody, zdolny piłkarz odejdzie tylko za ekwiwalent za wyszkolenie (ok. 40 tys. złotych). Teraz czekają na to, co zrobią sternicy „Słoników” - czy już teraz ściągną do siebie Szarka za większą kwotę, czy jednak fakt, że ten wiosną może grać co najwyżej w IV lidze, nie będzie im przeszkadzać.

Jeszcze przed decyzją prezesów Kasperczyk o umowie Szarka z Termalicą mówił nam w taki sposób: - Nie wiem, jaką to drogą poszło. Nie mnie wnikać, ale wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, nie tylko w sztabie szkoleniowym, że to chłopak na ekstraklasę.

Sprawa Szarka wyjaśni się pewnie w ciągu kilku najbliższych dni, natomiast zawodnikiem Sandecji nie będzie Arkadiusz Garzeł, który po trzech dniach treningów sam zrezygnował ze współpracy z pierwszoligowcem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski