Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener się cieszy, bo wraca kapitan

Redakcja
Przed wczorajszym treningiem piłkarze Wisły wzięli udział w sesji zdjęciowej. Pojawił się na niej m.in. Peter Singlar (pierwszy z prawej), który 4 dni wcześniej przeszedł operację kolana. Pozował w dżinsach, ubrany w koszulkę... Wojciecha Łobodzińskiego. Fot. Wacław Klag
Przed wczorajszym treningiem piłkarze Wisły wzięli udział w sesji zdjęciowej. Pojawił się na niej m.in. Peter Singlar (pierwszy z prawej), który 4 dni wcześniej przeszedł operację kolana. Pozował w dżinsach, ubrany w koszulkę... Wojciecha Łobodzińskiego. Fot. Wacław Klag
Trener Maciej Skorża potwierdził wczoraj informację podaną w poniedziałkowym "Dzienniku Polskim": poważnym kandydatem na nowego prawego obrońcę Wisły jest Pablo Alvarez, 24-letni Urugwajczyk z włoskiej Regginy Calcio.

Przed wczorajszym treningiem piłkarze Wisły wzięli udział w sesji zdjęciowej. Pojawił się na niej m.in. Peter Singlar (pierwszy z prawej), który 4 dni wcześniej przeszedł operację kolana. Pozował w dżinsach, ubrany w koszulkę... Wojciecha Łobodzińskiego. Fot. Wacław Klag

WISŁA KRAKÓW. Dziś drużyna wylatuje do Tallina, gdzie jutro rozegra rewanżowy mecz z Levadią.

- W ostatnim półroczu stracił miejsce w składzie, sporadycznie pojawiał się na boisku. Jego grę oglądałem jednak już wcześniej, bo zimą przymierzaliśmy się do tego zawodnika, jako następcy Marcina Baszczyńskiego - zdradził wczoraj Skorża. - Wtedy pozyskanie Alvareza nie było możliwe, natomiast teraz taka okazja się nadarzyła, stąd jego obecność w Krakowie. Być może wszystko zakończy się pomyślnie i zawodnik zostałby wypożyczony do Wisły, a po okresie wypożyczenia mielibyśmy prawo do pierwokupu.
Urugwajczyk na razie ma indywidualne ćwiczenia (na treningi z Wisłą nie zgodziła się Reggina). W zajęciach z drużyną trzeci raz wziął natomiast w poniedziałek udział bramkarz Petr Vaszek, 30-letni Czech z Banika Ostrawa. - Decyzji, czy z nami zostanie, jeszcze nie podjęliśmy. Zawodnik ma jeszcze roczny kontrakt z Banikiem, dlatego musielibyśmy go transferować - albo definitywnie, albo czasowo - wyjaśnił Skorża.
Żadnych transferowych ruchów nie należy jednak spodziewać się przed środowym wieczorem. Wiślacy - o godz. 18 naszego czasu - rozegrają wtedy w Tallinie rewanżowy mecz z Levadią w II rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Nie ma wątpliwości, że przepustką do wzmocnień (czy nawet uzupełnień) składu będzie awans do następnej fazy rozgrywek. A przecież po pierwszym spotkaniu z mistrzem Estonii - zremisowanym w Sosnowcu 1-1 - sytuacja wiślaków różowa wcale nie jest. Nic dziwnego, że trenera Skorżę bardzo ucieszył powrót do zdrowia Arkadiusza Głowackiego, który z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego nie mógł zagrać w minioną środę.
- Wszystko wskazuje na to, że Arek będzie mógł nam pomóc. To ogromnie ważne, że wraca kapitan - podkreślił szkoleniowiec. - Arek jest osobą, która potrafi nas świetnie zmobilizować na boisku, potrafi też bardzo dobrze rozegrać piłkę - bardzo liczę na jego wyprowadzenia piłki do linii ataku, na stałe fragmenty. A przede wszystkim na spokój, na organizację gry.
W składzie "Głowa" zastąpi Mariusza Jopa. To piłkarz nie mniej doświadczony, ale w pierwszym pojedynku w Levadią był w niewdzięcznej sytuacji - zagrał pięć dni po podpisaniu kontraktu z Wisłą, odbywszy z drużyną raptem trzy treningi, nie wystąpiwszy w żadnym sparingu. Na jego przyzwoitym występie wyraźną rysę wydrapał napastnik Levadii Nikita Andriejew, który właśnie po ograniu "Dżopika" zdobył gola.
- Na pewno trochę czasu minie, nim Mariusz pozna wszystkie nasze sposoby gry w defensywie. Na pewno "złapie" to szybciej niż Marcelo, ale trochę czasu na aklimatyzację trzeba mu dać - mówił Maciej Skorża przed wczorajszym treningiem. Podczas niego Jop, który pierwszy mecz sezonu skończył z lekkim urazem, nie brał udziału we wszystkich ćwiczeniach. Z boku obserwował m.in. kończącą trening "gierkę". Do Tallina dziś rano poleci, ale w meczu będzie pewnie rezerwowym.
Jeśli chodzi o boki obrony, to spodziewać należy się wariantu B z pierwszego starcia z Estończykami. Wariant A - z Wojciechem Łobodzińskim po prawej stronie defensywy - został, przypomnijmy, porzucony przez trenera Skorżę po niecałych 20 minutach gry. "Łobo" jako defensor sobie nie radził; jego miejsce zajął Piotr Brożek, przesunięty z lewej na prawą obronę. Lewym defensorem został wtedy Junior Diaz, który rozpoczął spotkanie w środku pomocy. W czasie poniedziałkowych zajęć wiślaków ćwiczone było właśnie takie ustawienie obrony: z "prawym" Piotrem Brożkiem i "lewym" Diazem. Łobodziński biegał w niebieskiej kamizelce, co sugeruje, że jutro usiądzie na ławce.
- Nie wykluczam, ze wrócę jeszcze do rozwiązania z Wojtkiem na prawej obronie, być może w najbliższym meczu - przekonywał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". - Wszystko zależy od naszej sytuacji kadrowej. Wojtek jest jednym z potencjalnych prawych obrońców, chociaż nie jest to jego nominalna pozycja. Po prostu: jeśli będzie taka konieczność, to na tej pozycji zagra.
Z obserwacji treningu wynika także, że zawodnikiem najmocniej uzupełniającym Pawła Brożka w ataku będzie w Tallinie Piotr Ćwielong. W pierwszym meczu strzelec wyrównującej bramki dla Wisły był zmiennikiem, bo Skorża postawił na początku na Tomasa Jirsaka. Jutro w składzie powinni być obaj - Czech jako środkowy pomocnik.
- Nie mam w zwyczaju zdradzać przed meczem, kto zagra, choć myślę, że skład Wisły tym razem nie będzie trudno ustalić. Prawda jest taka, że obracamy się w kręgu 12 nazwisk - przyznał Maciej Skorża. Ten skład, już w komplecie, powinien być następujący: Pawełek - Piotr Brożek, Głowacki, Marcelo, Diaz - Małecki, Sobolewski, Jirsak, Kirm - Ćwielong - Paweł Brożek.
Dzisiaj - w porze meczu - wiślacy będą trenować na stadionie Kadriorg w Tallinie. W środę, by awansować do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów (i w niej zmierzyć się z węgierskim VSC Debreczyn lub szwedzkim Kalmar FF), krakowski zespół musi pokonać Levadię albo zremisować 2-2 lub wyżej. Każde inne rozstrzygnięcie będzie oznaczało gigantyczną sensację, a w Wiśle rewolucję...
Tomasz Bochenek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski